Jeśli lubisz planować cały tydzień z góry - naukowcy z London School of Economics zrobili dla ciebie ściągawkę. Uczeni odkryli, że to nie poniedziałek jest najgorszym dniem w tygodniu. Tego dnia wciąż pamiętamy o relaksującym weekendzie, dlatego wtedy można zaplanować najcięższe zadania.
- W poniedziałek jesteśmy jeszcze wypoczęci i wyspani, to dlatego nie powinien to być najgorszy dzień tygodnia - potwierdza brytyjskie badania Aleksandra Sarna (30 l.), psycholog z Katowic. Najgorszy jest wtorek. Przychodzi wtedy przygnębienie, bo człowieka dopada szara rzeczywistość. W środę najlepiej jest prosić szefa o podwyżkę. Wcześniej szef miał nawał pracy po weekendzie, a w środę wyluzowany kierownik zaczyna myśleć już o odpoczynku. Za to w czwartek najlepiej oddać się uciechom cielesnym, bo to najlepszy dzień tygodnia na seks. Brytyjscy badacze uzasadniają to faktem, że to właśnie w tym dniu tygodnia poziom męskich i żeńskich hormonów jest największy. Piątek to początek weekendowego szczęścia, a sobota to już jego apogeum. - W sobotę przychodzi też czas na porządkowanie, to daje wielu ludziom zadowolenie - mówi pani psycholog. Niedziela jest natomiast dobra na szczere rodzinne rozmowy. - To dlatego, że wszystko jest już załatwione - mówi Aleksandra Sarna.