Najlepsi specjaliści alarmują: stringi mogą zabijać.
- Lepiej już chodzić bez majtek - przekonuje dr Joanna Zalewska (59 l.), ginekolog z 30-letnim stażem. - Wszystko dlatego, że cienkie i syntetyczne paski stringów, które przylegają do ciała tam, gdzie nie powinny, to siedlisko wszelkich wirusów i bakterii - tłumaczy pani doktor.
- Stringi zatykają otwory, do których tak naprawdę powinien być dostęp świeżego powietrza. W ten sposób rozwijają się wirusy np. brodawczaka, który wywołuje raka szyjki macicy - lekarka stawia sprawę jasno.
I apeluje do kobiet, by moda na stringi nie wzięła góry nad zdrowym rozsądkiem. - Kobiety cierpią na coraz więcej infekcji grzybiczych i wirusowych. Najgorsze jednak jest to, że niektóre z takich infekcji mogą być bardzo niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia pań - ciągnie dr Zalewska.
Co w takim razie robić? Najlepsza jest tradycyjna, pełna bawełniana bielizna. Nie tylko wygodna i bezpieczna, ale i bardzo seksowna.