Strobing – na czym polega nowy trend w konturowaniu?

Osoby o cerze zmęczonej i poszarzałej mogą przekonać się o efekcie strobingu, który w ich przypadku jest niemal magiczny. Nie można go jednak łączyć z mocnym makijażem, ponieważ uzyskuje się efekt teatralny, postarzający. Przy strobingu oczy powinny być jedynie podkreślone, a usta muśnięte błyszczykiem. Strobing nakłada się na twarz pokrytą cienką warstwą podkładu i transparentnego pudru. Rozświetlaczem nałożonym na cienki pędzelek zaznacza się łuki pod brwiami, grzbiet nosa oraz zarys zagłębienia między nosem a ustami. Grubszym pędzlem rozjaśnia się następnie brodę i czoło, przy czole wysokim pokrywając rosżwietlaczem tylko niewielki jego fragment. Następnie trzeba musnąć miejsca pod oczami, zewnętrzne i wewnętrzne kąciki oczu oraz środki policzków i skronie. Różnica w efekcie jest taka, jak między zdjęciem, na którym widać każdą zmarszczkę, a „robionym przez pończochę”, z rozmytymi konturami.