Opalenizna to nic innego jak ściemnienie barwy skóry w wyniku naturalnej, fizjologicznej reakcji zachodzącej podczas wystawienia ciała na promieniowanie ultrafioletowe. Niestety, nasza skóra nie lubi kąpieli słonecznej: ani tej naturalnej, ani tej sztucznej. Opalenizna jest reakcją obronną organizmu. Przybierając ciemniejszą barwę, skóra broni się przed nadmiarem szkodliwego dla niej promieniowania.
Barwy ochronne
Jak zatem przebiega proces opalania się? Najważniejszą rolę odgrywa tutaj melanina. To naturalny pigment powstający w skórze, od którego zależy jej barwa. Skóra człowieka zbudowana jest z dwóch podstawowych części. Wierzchnia to pięciowarstwowy naskórek, który systematycznie się złuszcza i odbudowuje. I to głównie w tym miejscu powstaje opalenizna.
U osób o jasnej karnacji melanina występuje tylko w najgłębszej warstwie graniczącej ze skórą właściwą. Natomiast osoby o ciemnej karnacji mają melaninę we wszystkich warstwach naskórka, stąd też ciemniejszy kolor ich skóry i większa podatność na szybkie opalanie. Proces powstawania melaniny nazywany jest melanogenezą. Jeśli eksponujemy skórę na słońcu, to przenikają do niej szkodliwe promienie ultrafioletowe. By je zahamować i nie dopuścić do uszkodzenia głębokich warstw skóry, organizm wytwarza w naskórku dodatkową dawkę melaniny, która pochłania promieniowanie słoneczne i neutralizuje wolne rodniki powodujące starzenie się skóry.
Zobacz: Najdziwniejsze domy świata. Zobacz zdjęcia
Im więcej słońca, tym więcej melaniny powstaje w naskórku. Ale melanina nie jest środkiem sygnalizującym nadmiar promieni słonecznych przedostających się do organizmu. Dlatego tak łatwo przedobrzyć z kąpielami słonecznymi. Gdy skóra zbyt długo narażona jest na działanie promieni słonecznych, to dochodzi do oparzenia. Pojawiają się zaczerwienienie, pieczenie, a nawet bolesne bąble. Warto podkreślić, że na świecie są osobniki - zarówno wśród ludzi, jak i zwierząt - nazywane albinosami, które w ogóle nie mają zdolności wytwarzania melaniny. Charakteryzują się one bardzo jasnymi włosami, skórą, czerwonymi lub niebieskawymi oczami. Dla nich pobyt na słońcu jest nie do zniesienia i zwykle kończy się niebezpiecznymi, bolesnymi oparzeniami. Można jednak takim nieprzyjemnym sytuacjom zaradzić.
Groźne promieniowanie
Wszystkim, niezależnie od karnacji, przed wyjściem na słońce zaleca się stosowanie kosmetyków (kremów, emulsji) z filtrami chroniącymi przed przenikaniem groźnych promieni ultrafioletowych UVA oraz UVB do naskórka. Te pierwsze przyspieszają starzenie się skóry. Te drugie zaś wywołują opaleniznę, ale i rumień, a nawet przyczyniają się do wystąpienia raka skóry - śmiertelnie niebezpiecznego czerniaka. W sezonie letnim półki w sklepach i aptekach uginają się pod kosmetykami do opalania. W ofercie na szczęście prym wiodą specyfiki chroniące przed promieniowaniem UV. Bezpieczne i zalecane preparaty do opalania mają odpowiedni faktor. Im wyższa jego wartość (np. 25, 30, 50), tym większa ochrona skóry przed niebezpiecznymi promieniami. Ku niezadowoleniu miłośników opalania wraz ze wzrostem filtrów spowalnia się proces brązowienia skóry.
Chemiczne opalanie
Ale nie brakuje też kosmetyków przyspieszających proces ciemnienia skóry, a nawet nadających jej ładny koloryt bez wychodzenia na słońce. Samoopalacze wiadomego pochodzenia są bezpieczne dla zdrowia. Przyciemnienie skóry następuje dzięki zawartym w ich składzie substancjom chemicznym. Podstawowa substancja aktywna samoopalacza to dihydroksyaceton (DHA). To rodzaj cukru stworzony w laboratorium, który również bierze udział w przemianie materii u człowieka. DHA wchodzi w reakcje chemiczne z aminokwasami z warstwy zewnętrznej naskórka i zabarwia go na brązowo. Efekty zabiegu widać już po kilku godzinach. Nie jest to jednak tak trwałe jak działanie naturalnej melaniny.
SZKODLIWE UVA i UvB
Promieniowanie UVA stanowi 95 proc. promieniowania ultrafioletowego, które dociera do powierzchni Ziemi. Promienie te przenikają przez chmury, szkło i naskórek. Ale nie przyczyniają się do powstawania opalenizny. Jednak bezboleśnie przenikają do skóry człowieka i ją niszczą.
Promieniowanie UVB jest hamowane przez chmury i szkło. Mimo to wnika jednak w naskórek, przyczyniając się do powstania opalenizny, a nawet oparzeń słonecznych, reakcji alergicznych, nowotworów.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail