Super Fokus - Kobieta zmienną jest

2014-08-07 4:00

Prehistoryczne Wenus zdradzają prastare gusta. Ta z Willendorfu, wyrzeźbiona ponad 20 tys. lat temu, ma ogromne piersi przydatne do karmienia dzieci (podczas gdy tatuś ugania się za mamutami). Wenus z Lespugue, francuska dama paleolitu, to właściwie cycaty brzuch. Wenus z Gagarino nad Donem, najstarsza z tego towarzystwa, ma piersi wielkości głowy, za to ani śladu twarzy. Musiały minąć tysiąclecia, aby artysta wreszcie spojrzał kobiecie w oczy.

Talia Afrodyty z Knidos jest szeroka, podobnie jak kibić Afrodyty z Melos, znanej jako Wenus z Milo. Sylwetki greckich marmurowych piękności są dość chłopięce, a twarze nalane. Pulchną wenusjańską stopę na próżno by wciskać w pantofelek Kopciuszka. Ideały, które wyszły spod klasycznych dłut zostały podporządkowane zasadom antycznego "kanonu antropometrycznego". O ich proporcjach decydowała geometria. U różnych twórców, stosujących się do zmieniających się zasad, wysokość piękności wynosiła siedem i pół głowy, osiem, a nawet dziewięć. Podobnym zmianom podlegał klasyczny podział greckiej twarzy. Skracano czoło i wydłużono brodę. Idealna Greczynka z ciężkawą żuchwą, a także podstarzała Rzymianka wymalowana jak fasada na przyjazd imperatora, byłyby nie do przyjęcia w starożytnym Egipcie. Rzeźbiąc lub malując kobiety, Egipcjanie przerysowywali atrybuty kobiecości. Piersi były nienagannie symetryczne, biodra okrągłe, talia wąska. W przeciwieństwie do Rzymu, którego obywatelki rozjaśniały włosy czym się dało, Egipcjanie cenili kontrast kruczoczarnych peruk i alabastrowej skóry.

Zobacz: Depilacja okolic bikini dla 9-letnich dziewczynek! Nowa moda w Wielkiej Brytanii!

Co skrywa skóra

Średniowieczny ideał, noszący brzemię problemów świętego Odona, głoszącego, że "kobieta jest naczyniem z nieczystościami", pozbawił ją seksualności. Blada, wychudzona, długonosa, o monstrualnym czole, z nieodmiennie wzdętym brzuchem. Średniowieczny ideał wymagał, by kobieta była niczym tyczka w ciąży. Chcąc uzyskać nieludzki rozmiar czoła, sięgającego czubka głowy, wyrywano włosy - płowe lub jasnorude. Marne madonny straszyły przez kilka stuleci z fresków i płócien, podczas gdy pełnokrwiste kobiety, z biodrami i pośladkami "którymi można by tłuc orzechy" były uważane za pospolite. Dlatego Zbyszko z Bogdańca, mając koło siebie Jagienkę, wzdychał do bladej jak makaron Danuśki.

Odrodzenie bioder

Piękności renesansu, w odróżnieniu od średniowiecznych, miały na czym siedzieć, a jeśli natura poskąpiła im pupy, uzupełniały niedostatek specjalnymi poduchami. Rysy renesansowych twarzy nieco się zaokrągliły, czoło pozostało jednak wysokie, usta wąskie, a nos długi. Brwi przestano nadmiernie wyskubywać, pozwalając, by były "wyniosłe i czarniawe" - jak pisał Kochanowski.

Barok kochał rozbuchaną cielesność z jej cellulitem. Twarz barokowej piękności była okrągła i biała od pudru z dodatkiem bieli cynkowej. Spod grubego makijażu, wykańczanego czarnym pieprzykiem zwanym muszką, nie wyzierały żadne emocje. Piersi za sprawą "wyciskającego" gorsetu przesunęły się pod szyję. Manierycznej całości dopełniała peruka z białych loczków, tak wysoka, że z jej powodu zmieniono pionowy wymiar drzwi. Oświecenie, powracając do modelu klasycznego, znowu pokochało ciała "greckie", niemal chłopięce.

Ty nad poziomy wylatuj

Romantyzm oszalał na punkcie młodości. Ideałem piękna stały się wątłe trzynastolatki, z ledwie zarysowanym biustem. W sztuce królowały twarze o dziecięco cielęcych oczach, miękkie rysy, kapryśne, wygięte usteczka. Pozytywizm, zmęczony wzdychaniem do nimf, postawił na kobiety w kwiecie wieku, brunetki o kształtach klepsydry. Modzie na dojrzałość przeciwstawiła się dopiero dekadencka mania końca wieku, preferująca damy o wyglądzie eterycznym. Ideałem stała się "młoda suchotnica" o wielkich podkrążonych oczach. Ceniona była sylwetka płaska i smukła. Dagny Przybyszewska, uchodząca za ideał modernizmu, "oglądana z boku zdała się nie mieć wymiaru". Późniejsza, ale nadal dekadencka "modliszka" była bardziej kobieca i nosiła mocny makijaż. Kusicielki tego typu wkrótce zyskały konkurencję w postaci opalonych kobiet o chłopięcych sylwetkach i włosach sięgających ucha. Taki był ideał lat 20. XX wieku. Lata 30. ponownie podkreśliły talię i biodra i zapuściły włosy. Lata 50. zdominowały pulchne boginie o kapryśnie wydętych ustach i lekko (wzorem Marilyn Monroe) opadniętych zewnętrznych kącikach powiek. Chudzielec o wielkookiej dziecięcej twarzy, płaska brytyjska modelka Twiggy, stał się nie tylko ideałem lat 60. Za klasycznie ładną, nieodmiennie od kilku dziesięcioleci uważa się kobietę szczupłą, o dużych oczach, małym nosie i dużych ustach. To jest taką, za którą w Egipcie faraonów nie obejrzałby się nawet niewolnik, którą w starożytnej Grecji uznano by za wulgarną, w średniowieczu za brzydactwo, a w baroku za wybryk natury. Tymczasem od lat bryka po wybiegach, stanowiąc wzorzec do naśladowania, odchudzania, zmniejszania i powiększania.

Talia Afrodyty z Knidos jest szeroka, podobnie jak kibić Afrodyty z Melos, znanej jako Wenus z Milo. Sylwetki greckich marmurowych piękności są dość chłopięce, a twarze nalane. Pulchną wenusjańską stopę na próżno by wciskać w pantofelek Kopciuszka. Ideały, które wyszły spod klasycznych dłut zostały podporządkowane zasadom antycznego "kanonu antropometrycznego". O ich proporcjach decydowała geometria. U różnych twórców, stosujących się do zmieniających się zasad, wysokość piękności wynosiła siedem i pół głowy, osiem, a nawet dziewięć. Podobnym zmianom podlegał klasyczny podział greckiej twarzy. Skracano czoło i wydłużono brodę. Idealna Greczynka z ciężkawą żuchwą, a także podstarzała Rzymianka wymalowana jak fasada na przyjazd imperatora, byłyby nie do przyjęcia w starożytnym Egipcie. Rzeźbiąc lub malując kobiety, Egipcjanie przerysowywali atrybuty kobiecości. Piersi były nienagannie symetryczne, biodra okrągłe, talia wąska. W przeciwieństwie do Rzymu, którego obywatelki rozjaśniały włosy czym się dało, Egipcjanie cenili kontrast kruczoczarnych peruk i alabastrowej skóry.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają