To musi być szczur - zawyrokowali internauci, którzy oglądali panoramiczne zdjęcie wykonane za pomocą kamery MastCam zamieszczonej na łaziku Curiosity.
Fotografia, która zrobiła sensację wśród internautów, stała się źródłem licznych teorii. Astronomowie amatorzy zaczęli prześcigać się w snuciu domysłów oraz wysuwaniu śmiałych hipotez.
Zobacz: SUPER FOKUS: Mechanizm zbrodni - portret bez siekiery
Szczur doświadczalny?
Niektórzy wysunęli teorię, że zwierzę zostało specjalnie zawiezione na Czerwoną Planetę.
Szczura miała umieścić NASA, amerykańska agencja rządowa odpowiedzialna za badanie przestrzeni kosmicznej. Według miłośników kosmosu zwierzę zostało wypuszczone, ponieważ miało sprawdzić, czy na planecie może przetrwać żywy organizm. To oznacza, że warunki życia na Marsie mogą być inne niż głoszą oficjalne informacje.
Naukowcy NASA twierdzą, że poziom radioaktywności na powierzchni Marsa wyklucza przeżycie na niej ludzi. Warunki, które tam panują (atmosfera w 95 proc. składa się z dwutlenku węgla i śladowych ilości tlenu i wody, a ciśnienie stanowi zaledwie 1 proc. wartości ziemskiego) uniemożliwiają także założenie tam kolonii. I dodają, że to, co wygląda na zwierzę, jest zwykłą nierównością terenu i grą cieni.
Tajemnice Marsa
Zdjęcie szczura nie jest jedynym, które podnosiło ciśnienie miłośnikom astronomii. Trzy lata temu Dawid Martines, który za pośrednictwem wyszukiwarki Google przeanalizował fotografie powierzchni Marsa, odkrył na planecie regularny kształt. Na czerwonej powierzchni wyróżnia się jasna plama, która sprawiała wrażenie sztucznego obiektu. Martines nazwał go bazą Bio Station Alpha. Swoje spostrzeżenia Martines umieścił w internecie, co spowodowało lawinę podobnych historii.
Przypomniano kanały Schiaparellego, rzekomo zrobione przez inteligentne istoty, czy też fotografię zrobioną w 1976 r. przez sondę Viking 1. Widać na niej obiekt, który przypomina twarz. Po 30 latach i serii zdjęć wykonanych przez kolejną sondę okazało się, że wizerunek twarzy w rzeczywistości jest nierównością terenu. Internauci na zamieszczanych przez NASA zdjęciach dopatrywali się także klamek, kwiatów czy też jaszczurek. Jak jest naprawdę? Czy NASA coś ukrywa?
Woda na Marsie?
Mars jest czwartą według oddalenia od Słońca planetą Układu Słonecznego. Swoją nazwę zawdzięcza rzymskiemu bogu wojny - Marsowi, to właśnie z nim kojarzy się rdzawoczerwony kolor planety. Barwa jest wynikiem dużej zawartości tlenku żelaza w glebie. W porównaniu z ziemską atmosferą marsjańska jest bardzo cienka (co ma związek z niskim ciśnieniem), a temperatura waha się od -87 st. C do - 5 st. C. Planeta jest 1,5 razy dalej od Słońca niż Ziemia, tym samym dociera tam aż o 43 proc. energii cieplnej mniej. Jednak w próbkach pobranych w okolicach biegunowych stwierdzono obecność wody.