Super Fokus: Tajemnica bliźniaków syjamskich

2014-07-26 18:10

Kiedyś wytykane palcami, dziś traktowane jako rzadki i wyjątkowy przypadek medyczny. Niektóre bliźniaki syjamskie żyją niemal normalnie, zakładają rodziny i dożywają późnej starości. Dlaczego w ogóle się rodzą i czemu nie zawsze udaje się je rozdzielić?

Bliźniaki syjamskie, nazywane również zroślakami, rodzą się raz na 50-100 tys. porodów. Takich ciąży jest więcej, ale większość kończy się poronieniem w pierwszym okresie. Wiele zroślaków przychodzi na świat martwych - szacuje się, że co najmniej połowa z nich (w niektórych opracowa- niach nawet 86 proc.).

Każdy taki przypadek budzi ogromne zainteresowanie - ze względu na rzadkość oraz spektakularność wady. Narodzenia bliźniąt syjamskich dokumentowano jeszcze przed naszą erą. Za najstarszy "zapis" uznaje się figurkę z 6500 r. p.n.e. z Anatolii, ale znaleziono jeszcze kilka późniejszych tego typu zapisów, chociażby rysunki zroślaków na glinianych tabliczkach. W ciągu ostatnich 500 lat na świecie opisano około 600 takich przypadków. Samo określenie bliźniąt syjamskich pochodzi od najsłynniejszych w historii zroślaków: Chenga i Enga Bunkerów. Bracia połączeni mostkami urodzili się w 1811 roku w Syjamie i żyli 63 lata. Pomimo wady założyli dwie oddzielne rodziny - na żony wybrali dwie siostry - i mieli łącznie 21 dzieci. Zrobili też światowe kariery, pracując w cyrku. Wiele bliźniaków syjamskich stawało się atrakcją cyrków czy dworów, gdzie traktowano je jak dziwadła. Na niektórych przeprowadzono niestety eksperymenty.

Nieznana przyczyna

Mimo wieków obserwacji, badań, setek przeprowadzanych operacji lekarze nie mogą dać jednej odpowiedzi, dlaczego co jakiś czas na świat przychodzą bliźniaki nierozdzielone. Wiadomo, że to wynik wadliwego podziału zapłodnionej komórki jajowej. Kiedy podział zarodka zaczyna się z opóźnieniem w 13-15 dniu po zapłodnieniu (normalnie to kilka dni wcześniej) i nagle się zatrzymuje. W efekcie w łonie matki rozwija się dwójka zrośniętych ze sobą dzieci. Im później proces dzielenia się zaczyna, tym więcej wspólnych organów dzieci będą miały. Zrośnięte dziewczynki rodzą się trzy razy częściej niż chłopcy - tego również lekarzom nie udało się do tej pory wyjaśnić. Nie ma reguły co do sposobu połączenia dzieci - najczęściej jest to klatka piersiowa, miednica lub pośladki. Często wspólne są również organy wewnętrzne. Niektóre sposoby zrośnięcia nigdy więcej się nie powtarzają. Średnio 20 proc. zroślaków ma wspólne narządy płciowe, biodra lub nogi.

Rozgraniczono zrośnięcie bliźniaków do: symetrycznego i asymetrycznego. Symetryczne mają najważniejsze organy oddzielne, przeważnie łączy je fragment skóry. W drugim przypadku jeden bliźniak jest mniejszy i zależny od czynności życiowych drugiego - najczęściej mają wspólne organy warunkujące przeżycie.

Ryzykowne rozdzielanie

Najwięcej takich dzieci przychodzi na świat w Indiach i krajach afrykańskich. Kilka przypadków mieliśmy również w Polsce. Ostatni w styczniu tego roku - w Warszawie urodzili się zrośnięci brzuszkami Janek i Dawid. Chłopcy zostali rozdzieleni. W Polsce przeprowadzono do tej pory 30 operacji rozdzielenia bliźniaków. Nie zawsze jest ono możliwe, dlatego wiele z tych dzieci umiera wcześnie. Chirurdzy nie mogli pomóc urodzonym w 2000 r. w Poznaniu Dorocie i Małgosi. Dziewczynki zrośnięte jednym sercem zmarły po kilku miesiącach. Lekarze podejmując się operacji, musieliby ratować tylko jedno dziecko. Przy większości takich operacji świadomie ryzykuje się śmierć jednego z dzieci - to dotyczy szczególnie bliźniaków asymetrycznych. Z powodu wątpliwości etycznych niewielu lekarzy chce się podejmować rozdzielania dzieci. Były przypadki, w których to sąd podejmował decyzję o zabiegu. Takie operacje są bardzo skomplikowane, długie i kosztowane (cena niektórych to nawet około 1,5 mln zł), a przeprowadza je 60-osobowy zespół medyczny. Stopień trudności jest zależny od typu zrośnięcia dzieci - im więcej wspólnych organów, tym mniejsze szanse na przeżycie.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają