Super Fokus: Wojująca dziewica z Orleanu

Joanna d'Arc to francuska bohaterka doby średniowiecza. Urodziła się na wsi i w dzieciństwie wiodła żywot skromnej pasterki. Nikt wówczas nie spodziewał się, że niepozorna dziewczynka przejdzie do historii jako waleczna Dziewica Orleańska. Jako nastolatka miała wizje i słyszała głosy świętych (m.in. Michała Archanioła i św. Katarzyny) nawołujących ją do obrony ojczyzny. To właśnie siła wyższa miała dać jej umiejętność władania mieczem.

Zobacz też: Francja: były prezydent Sarkozy zatrzymany

Na pomoc władcy francuskiego nie miała co liczyć

Ta piękna młoda dziewczyna mierząca zaledwie 158 centymetrów, natchniona boską wiarą w 1429 roku przywdziała męski strój, białą zbroję ważącą 25 kg, zdobyła uznanie króla Karola VIIi ruszyła konno wyzwalać Orlean spod okupacji angielskiej. Jej zwycięstwa na polu walki stały się punktem zwrotnym w wojnie stuletniej. Niestety, nie zostały w pełni wykorzystane przez króla. W wyniku intryg otoczenia królewskiego i feudałów francuskich Joanna d'Arc została wzięta do niewoli i sprzedana Anglikom. Ci natomiast nazwali ją heretyczką, oskarżyli o czary, rozpustę, pychę i postawili przed sądem. Na pomoc władcy francuskiego nie miała co liczyć. W niewoli była zdana sama na siebie. Wieść niesie, że mogła uniknąć spalenia na stosie. Wystarczyło przywdziać damski strój na znak wyrzeczenia się nieczystych mocy. Podobno Joanna przerażona wizją swej śmierci zrobiła to, wybierając dożywotnie więzienie. Jednak angielscy żołnierze mieli szybko odebrać jej kobiecy kostium, a ta, by nie stać naga, ponownie włożyła męski strój. Zastano ją więc w męskim przyodzieniu, co oznaczało brak skruchy i przyznanie się do zarzutów. Joanna d'Arc spłonęła na stosie w wieku 19 lat. Jeden z gapiów miał krzyknąć prorocze słowa: "Właśnie spaliliście świętą". Dziewica Orleańska została beatyfikowana na początku XX wieku.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail