Słynny tenor, zanim poznał Martę, na koncie miał liczne miłosne podboje. Łączono go z wieloma kobietami, w tym z aktorką i miss Polonią Zofią Batycką. Para poznała się w 1928 r. w Truskawcu. Ich romans omal nie zakończył się ślubem, ale ostatecznie doszło do burzliwego rozstania. Najpiękniejszej Polce podobał się wielki świat, do którego Kiepura należał. Planowała zagiąć parol na znanego gwiazdora, tymczasem on miał w głowie podróże i koncerty, a nie małżeństwo. Śpiewaka usidliła dopiero Marta Eggerth, choć początkowo wcale się na to nie zanosiło. Węgierka najpierw z daleka wielbiła króla tenorów. Pierwszy raz ujrzała go, gdy gwiazdor przyjechał na koncert do Budapesztu. Była w nim mocno zakochana, jeszcze zanim się poznali. Do osobistego spotkania przyszłych małżonków doszło na wielkim balu sylwestrowym w Berlinie w 1933 r., przed rozpoczęciem zdjęć do filmu "Dla ciebie śpiewam", w którym mieli razem zagrać. Ona miała 22 lata, on był o 10 lat starszy, sławny i początkowo oburzony tym, że każą mu śpiewać z tą małą Martą Eggerth. Potem jednak zostali parą. Gdy pewnego razu po zdjęciach wybrali się na nocny spacer po Berlinie, po północy natknęli się na starą kwiaciarkę. Kiepura kupił od niej wszystkie kwiaty i wręczył uszczęśliwionej Marcie. Spodziewała się, że zaraz usłyszy miłosne wyznania, tymczasem przy pożegnaniu on wyjaśnił, że kupił kwiaty, bo żal mu było staruszki. Marta i Jan spotykali się jeszcze przez dwa lata, zanim artysta zdecydował się na oświadczyny. Miał do narzeczonej kilka zastrzeżeń - nie była Polką, farbowała włosy i była aktorką. W końcu pogodził się jednak z tymi "wadami" i 1 października 1936 r. w Katowicach odbył się ich ślub. Odtąd małżonkowie aż do śmierci Kiepury w 1963 r. byli niemal nierozłączni. Razem kręcili filmy i występowali na scenach całego świata.
Zobacz też: Super Historia: jak Anglicy ostatecznie przepędzili wikingów
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail