Warunki naturalne, które przez tysiąclecia sprzyjały rozkwitowi egipskiej cywilizacji, potrafiły zadawać jej miażdżące ciosy. Kraj nad Nilem rozwinął się dzięki żyzności doliny Nilu. Egipcjanie nazywali swój kraj "Czarną Ziemią". W okresie Starego Państwa (2675-2170 r. p.n.e.) wznieśli nadrzeczną cywilizację rolniczą na najwyższy poziom. Wspaniałe świątynie, piramidy, kilka wyrafinowanych form pisma, rozkwit sztuki, astronomii i matematyki nie miał sobie równych. Medycyna, a zwłaszcza chirurgia, dokonywały cudów. Wynaleziono system nawadniania, po raz pierwszy w dziejach obliczono długość roku słonecznego. Kapłani potrafili przewidzieć zaćmienia i daty wylewów.
Do upadku Starego Państwa przyczyniły się zmiany klimatu, które objęły Egipt około 2200 roku p.n.e. Największa nekropolia w Sakkarze, ze słynną piramidą schodkową Dżesera tonęła w błocie na skutek katastrofalnych deszczy. Nastał głód, a co za tym idzie kryzys gospodarczy i społeczny. Ale nawet kryzys trwający kilkaset lat nie doprowadził do upadku potężnego Egiptu.
W okresie Nowego Państwa (lata 1570-1070 p.n.e.) Egipt stał się potęgą. Pierwsze poważne ostrzeżenie, mogące sugerować, że państwo egipskie nie jest ani niezwyciężone, ani wieczne, przyszło za rządów Amenhotepa IV (XIV w. p.n.e.). Władca przegrał walkę o wpływy z kapłanami i utracił część podbitych wcześniej ziem, zapoczątkowując złą passę egipskiej władzy. Zmagania faraonów z atakami plemion, wewnętrzne walki i niesnaski pogrążyły kraj nad Nilem w chaosie. Około 1080 r. p.n.e. Nowe Państwo upadło.
Przez kolejne stulecia Egipt utrzymywał się nad krawędzią. W czasach Kleopatry (panowała od 51 p.n.e. do 31 p.n.e.) był biedny i wyniszczony sporami. Królowa, zawierając sojusze z Rzymem, usiłowała powstrzymać ostateczny upadek państwa. Jednak kapryśny klimat znowu dał o sobie znać. Nastała wieloletnia tragiczna w skutkach susza. Nędza Egipcjan była tak wielka, że pojawiły się pogłoski o zjadaniu dzieci. Wkrótce Egipt został jedną z rzymskich prowincji. To był upadek ostateczny.