Aktywnie, turystycznie a może romantycznie? Oczywiście, każdy pomysł nie jest zły! Jak zauważyliśmy, klasyczne formy przywitania Nowego Roku mają coraz więcej konkurencji. Jak się okazuje głównie tej nietypowej, a i czasami i tańszej.
Zamiast w eleganckiej kreacji, sylwestrowy wieczór można spędzić na golasa, na przejażdżce tramwajem lub na nadmorskiej promenadzie. Choć zamożniejsi też nie są skazani na sztywne bale - podpowiada gazeta Rzeczpospolita.
Imprezowy klub na kółkach czyli Sylwester w tramwaju, to świetna alternatywa dla tych, którym znudziły się tradycyjne zabawy i bale. Organizatorzy gwarantują przejażdżkę po mieście przy klubowej muzyce. Cena takiej przyjemności waha się w granicy od 59 do 79 złotych.
Kolejną alternatywą oryginalnego Sylwestra jest spędzenie go.. na golasa! Wbrew pozorom mamy szerokie pole manewru. Jeśli interesuje Cię pobyt w kraju, możesz wybrać np. Białkę Tatrzańską. Sylwestrowa zabawa bez gaci ma wiele plusów. Będziemy mogli skorzystać z basenów z wodą termalną, zjeżdżalni, jacuzzi i gejzerów. Tu wydamy więcej bo około 350 zł. Jeśli zdecydujemy się na pobyt za granicą to polecamy Haulover Beach w Miami lub bliżej Valalta w Chorwacji.
Zobacz: Sylwester 2014 na sportowo? To coraz bardziej popularny pomysł
Trzecią już propozycją będzie sylwestrowy kulig z napadem zbójników. Będziemy piec kiełbaskę swojską po zbójnicku, grilować oscypka, pić grzane wino i uczyć tańców góralskich. Organizatorzy gwarantują po napadzie zbójników szczęśliwe zakończenie. Koszt to około 145 złotych.
Polecamy również Sylwestra pod ziemią. Możemy wybrać Kopalnię Soli w Wieliczce i Bochni. Zabawa 250 metrów pod ziemią to wydatek 395 zł od osoby.
Ostatnią propozycję przygotowaliśmy dla prawdziwych wielbicieli sztuki. Mamy do wyboru cztery godziny z "Panem Tadeuszem" w Starym Teatrze lub koncert w Operze Krakowskiej. Koszty jakie tutaj poniesiemy to 120 - 150 złotych.
Zobacz: Przepowiednie na rok 2014. Nadchodzący rok pod opieką srogiego Saturna