Dla Leny i jej partnera Dudleya (31 l.) dziecko było największym marzeniem. Starali się o nie cztery lata, bez skutku. Co więcej, lekarze nie potrafili stwierdzić, dlaczego nie udaje się 30-latce zajść w ciążę.
Para myślała już o zapłodnieniu in vitro i adopcji. Niespodziewanie z pomocą przyszedł im telefon. Raczej z ciekawości niż z nadzieją Lena wgrała na swój IPhone aplikację, która na podstawie kilku danych wyznacza dni płodne. Efekt? Po dwóch miesiącach spodziewała się dziecka!
Patrz też: Szok! Ten facet urodzi dziecko!
- Lekarze nie umieli nam poradzić. Rozważaliśmy in vitro i adopcję, gdy Dudley podarował mi na 30-te urodziny IPhone. Wgrałam do niego aplikację, która wyznacza dni płodne i w dwa miesiące byłam w ciąży - opowiada Lena.
Dziecko Leny i Dudley'a jest już na świecie. Dziewczynka, której nadali imię Lola, urodziła się 21 stycznia w Southern General Hospital w Glasgow.
- Mamy wspaniałą córkę, jesteśmy bardzo szczęśliwi - cieszy się Lena. - Jestem w siódmym niebie - wtóruje jej Dudley.
Apple już może zacząć liczyć przyszłe zyski. Okazuje się, że najbardziej pomocny przy zachodzeniu w ciążę jest IPhone. I jak tu wierzyć lekarzom...