Przemytnik wpadł, bo celnicy zauważyli, że zachowuje się bardzo nerwowo. Mężczyzna od razu trafił na rewizję osobistą do specjalnego pokoju.
Okazało się, że wewnątrz jego spodni są wszyte specjalne kieszenie, w których Holender upchał zawinięte i oklejone taśmą ptaki.
Mężczyzna był już znany na francuskim lotnisku, bo kiedyś próbował przewieźć cichaczem chronione gatunki zwierząt. Holender wkrótce usłyszy zarzuty przemytu.