Na pomysł, by porzucić przyzwyczajenia i zrezygnować z mycia włosów, wpadła pewna mieszkanka Nowego Jorku. Kobieta stwierdziła, że pożegna się z wszelkimi kosmetykami do włosów. Jak postanowiła, tak zrobiła. Sarah Theeboom, bo o niej mowa, postanowiła nie używać szamponów do włosów, po spotkaniu swojego znajomego. Pamiętała mężczyznę jeszcze z młodych lat. W jej głowie utkwił obraz faceta mającego brzydkie włosy, które nie wyglądały zdrowo. Gdy spotkali się po latach okazało się, że włosy znajomego były w doskonałej kondycji! „Pamiętałam go z czasów młodości. Miał okropnie zniszczone i wysuszone włosy. Jednak, gdy spotkałam go kilka lat temu, jego włosy były gładkie i błyszczące” opowiedziała Sarha. W czym tkwił sekret bujnej i zdrowo wyglądającej czupryny? W niemyciu włosów szamponem! Brak kosmetyków w pielęgnacji sprawił, że włosy „odżyły”. Poza tym swoim mężczyzna wpisywał się w akcję „No Poo”, która polega na rezygnacji z używania kosmetyków do włosów. W akcji udział brały nawet gwiazdy, takie jak Kim Kardashian czy Adele.
Kobieta postanowiła więc nie tylko zrezygnować z szamponu, ale i zrezygnować z mycia włosów w ogóle. Efekty okazały się genialne! Kobieta przyznała jednak, że początki były trudne. Włosy na przemian wyglądały świetnie i okropnie: „Jednego dnia wyglądały nawet dobrze, a kolejnego były już bardzo przetłuszczone. Jednak po tym krytycznym dla mnie czasie, wszystko wróciło do normy, a moje włosy nigdy nie były tak piękne” podkreśla Theeboom. Właśnie minęło 6 lat odkąd Sarah zrezygnowała z mycia włosów. Niemycie włosów ma poprawić ich kondycję i wygląd. Może to i prawda, ale my jednak wolimy zostać przy szamponie.
Sprawdź: Przepisy o kasach fiskalnych uszczelnią system podatkowy. Będzie drożej u lekarza i u fryzjera