Wiadomość krążąca po Facebook'u brzmiała następująco: "UWAGA!!! Nestle apeluje do wszystkich konsumentów, aby zwrócić kaszkę bananową, okres przydatności do spożycia do 2012 roku, kod kreskowy: 761303308973, ponieważ istnieje możliwość, że zawierają kawałki szkła! Kopiuj na status, chociaż nie jesteś rodzicem. Możesz uratować życie jakiegoś dziecka."
Jak się okazuje, informacja nie jest prawdziwa. Kawałki szkła znaleziono w lipcu we Francji, tylko w jednej serii produktów dla dzieci - w dodatku - w jednym opakowaniu. I nie była to kaszka, a przecier bananowy "Nestlé P’tit Pot Banana".
Jak informuje serwis Wirtualne Media, polscy użytkownicy Facebook'a dostali wiadomość najprawdopodobniej z Anglii (po angielsku), a następnie z Norwegii (po polsku) i w miniony piątek bardzo szybko rozprzestrzenili ją wśród swoich znajomych. Pytanie - dlaczego internauci wklejają niesprawdzone informacje o sprawie, o której wczesniej nie słyszeli?
Interwencja użytkowników portalu społecznościowego była tak szybka, że w ciągu kilku dni pojawiło się ponad 22 tys. wpisów informujących o niebezpiecznych kaszkach dla dzieci. Ostrzeżenie mogło dotrzeć już do 3 milionów użytkowników, czyli połowy Polaków korzystających z Facebooka.
Kaszki bananowe są bezpieczne
Firma Nestle wydała dwa oświadczenia w tej sprawie. Pierwsze już 15 lipca, które dotyczyło wycofania jednej serii przecierów bananowych we Francji oraz drugą - wczoraj, 30 sierpnia, w której informuje, że apel inernautów jest bezzasadny i wprowadza rodziców w błąd.
Oto fragment oświadczenia Nestle Polska z 30 sierpnia 2011 r.:
"Przeprowadzone dochodzenie wykazało, że był to odosobniony przypadek, ograniczony wyłącznie do jednego słoiczka. Powyższa informacja o sytuacji na rynku odżywek dla niemowląt i dzieci we Francji, dotyczy wyłącznie jednej serii odżywek na rynku francuskim. Seria ta była sprzedawana wyłącznie we Francji i nie dotyczy innych produktów oraz innych rynków."