Czy można nadawać zwierzętom ludzkie imiona?
Niejednokrotnie podczas spaceru słyszymy jak ktoś woła "Kuba", "Oskar" lub "Tosia", a zza krzaka wyłania się pies. Nadawanie ludzkich imion zwierzętom staje się coraz popularniejsze i dla wielu właścicieli czworonogów ma głębsze znaczenie. W ten sposób pokazują swoją bliskość i emocje, jakie łączą ich z pupilem - jednym słowem jest on traktowany na równi z człowiekiem. Jednak do tego tematu wtrąca Kościół katolicki, który wyjaśnia, czy można nadawać zwierzętom ludzkie imiona. To z pewnością zainteresuje katolików, którzy są właścicielami psa lub kota. Otóż Kościół zaznacza, że wykorzystywanie ludzkich imion jako ksywek dla czworonogów jest ciężkim grzechem. To stanowisko argumentuje tym, że każde imię ma swojego patrona, historię i szczególne znaczenie. Co więcej, zgodnie z katechizmem nadanie zwierzętom ludzkiego imienia jest złamaniem drugiego z przykazań, które brzmi „Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego nadaremno”. "Imię chrześcijańskie „domaga się szacunku ze względu na godność tego, kto je nosi”. I nie powinno być używane dla zwierząt. Bo to szarganie świętości" - podaje portal kosciol.wiara.pl.
Czy zwierzęta mają duszę? W to wciąż wierzy wiele osób
Kolejną sprawą związaną z wiarą i zwierzętami jest przekonanie, w które wierzono dziesiątki lat temu. Ba! Wiele osób wciąż powiela ten pogląd. Czy zgodnie z Kościołem zwierzęta mają duszę? Sprawę postawił jasno papie Jan Paweł II. Otóż w 1990 roku ogłosił, że zwierzęta mają duszę, a tym samym mogą liczyć na zbawienie.