Mata Hari, a właściwie Margareta Gertruda Zelle, urodzona w 1876 r. w Holandii, zawsze chciała czerpać z życia pełnymi garściami. Nie miała jednak ani majątku, ani wykształcenia. W Amsterdamie poznała starszego o 20 lat kapitana Rudolfa McLeod. Para pobrała się po czterech miesiącach znajomości. Przyszła tancerka nie cieszyła się jednak dobrą reputacją - uwielbiała się bawić i miała licznych kochanków. W 1902 r. orzeczono separację. Margareta nie miała z czego żyć, wymyśliła więc Matę Hari - hinduską tancerkę. Jej występy przyciągały publiczność. Jednak wybuch I wojny światowej zmusił Matę Hari do szukania innych sposobów zdobycia środków do życia.
Podwójny agent
W Amsterdamie odwiedził ją Carl Krämer, konsul generalny Niemiec, który zaproponował jej współpracę (kryptonim H-21). Hari nie interesowała się ani polityką, ani działaniami wojennymi. Chciała jedynie zdobyć pieniądze na podróż do ukochanego Paryża. Za swoje usługi otrzymała 20 tys. franków. Tancerka dotarła do Francji, gdzie wzbudziła zainteresowanie francuskiego wywiadu. Została "uznana za podejrzaną z powodu licznych relacji z mężczyznami na najrozmaitszych stanowiskach, bez względu na ich wiek i narodowość". Otrzymała propozycję współpracy od Francuzów. Milion franków, które jej wręczyli, miał ją zachęcić do zdobywania w alkowie informacji od niemieckich dyplomatów.
W czasie próby przedostania się do okupowanej Belgii została aresztowana przez brytyjski wywiad i oskarżona o szpiegostwo na rzecz Niemiec. Hari przyznała się do tego, że jest szpiegiem, ale francuskim. Po kilku dniach została wypuszczona.
Pokazowy proces
Francuscy przełożeni, którym tancerka wcześniej wysłała informacje zdobyte od niemieckich dygnitarzy, wezwali ją nad Sekwanę. Tam 13 lutego została aresztowana. Francuzi zarzucili jej współpracę z wrogiem. Przekazywane przez nią informacje miały doprowadzić do licznych klęsk wojsk aliantów. Kobieta przyznała się do wzięcia pieniędzy od Niemców, ale zapewniała, że nie wywiązała się z umowy. Po jednodniowym procesie Mata Hari została skazana na karę śmierci przez rozstrzelanie. Po jej ciało nikt się nie zgłosił. Zwłoki tancerki wydano do zakładu anatomii. To miało być dodatkową karą.