Najpierw irlandzki przewoźnik chciał mierzyć i ważyć każdego pasażera, potem mówiło się o planach wprowadzenie tańszych miejscówek na "taboretach" na najkrótszych połączeniach, w końcu ofiarą oszczędności stały się toalety.
Przeczytaj koniecznie: W samolocie jak w autobusie
Jak donosi radio RMF FM, tanie linie od początku wakacji - czyli od lipca - zmniejszają ilość toalet w Beoingach. Do tej pory na pokładzie najpopularniejszego 737 były trzy takie przybytki, teraz zostanie tylko jedna. W miejsce pozostałych zostaną dostawione dodatkowe rzędy z siedzeniami.
Co więcej jeśli lot będzie trwał krócej niż godzinę, wtedy, żeby dostać się do WC trzeba będzie wrzucić do "automatu" 1 euro lub 1 funta.
Patrz też: Wór chu... zaprasza do Polski
Aż strach pomyśleć, na co jeszcze wpadną właściciele tanich linii lotniczych....