Spłodzić dzieci i potem się do nich nie przyznawać... Coś takiego może zrobić tylko świnia. W tym wypadku dzika! Bo to właśnie podły dzik o nieustalonych jeszcze personaliach przyczynił się do przyjścia na świat pięciu uroczych świnek. A potem nagle zapadł się pod ziemię.
W Tykocinie (Podlaskie) trwają poszukiwania lubieżnego dzika. To on zbałamucił świnkę "wietnamkę" z miejscowej hodowli. Słał panience czarujące uśmiechy, prawił świńskie komplementy i zbałamucił. Niewiasta nie wiedziała, że jej nowy znajomy to po prostu podła dzika świnia! Zaraz po tym, jak rozkochał - porzucił. Co gorsza, była z nim w ciąży! Dokładnie 3 miesiące, 3 tygodnie i 3 dni potem urodziła 5 maleńkich "dzikoświnek", które teraz musi samotnie wychowywać. Uwaga! Szukamy ojca pięciu maluchów uchylającego się od płacenia alimentów! Rysopis poszukiwanego: wzrost około 100 cm, wiek nieznany, spojrzenie nieustępliwe w stylu Rudolfa Valentino, głos niski i chropawy, znaki szczególne - ponadtygodniowa szczecina na ryju, ostre kły wystające z gęby. Lubi chrząkać.