O cudownym obrazie pisaliśmy wczoraj. Dziś wiemy, że są ludzie, którym pomógł. Jednym z nich jest Ryszard F., emerytowany nauczyciel. Od lat zmagał się z bólem biodra. Lekarze zalecali protezę stawu. Ryszard F. mieszka niedaleko Łukasza Popławskiego (16 l.), to on klęcząc przed ikoną ustawioną w domowym kąciku modlitewnym, zauważył, że z oczu Madonny płyną łzy.
Jednak chory sąsiad o cudzie dowiedział się dopiero wtedy, gdy obraz został przeniesiony do kościoła. - Pracowałem na dachu, kiedy zaczepił mnie sąsiad - wspomina Mikołaj Popławski, dziadek Łukasza. - Miał do mnie żal, że nie powiedziałem mu o płaczącej ikonie. Też chciałby się pomodlić, bo cierpi na ból nogi i żadne leki nie pomagają - dodaje.
Patrz też: Jeńki: Babcia wymodliła oczko dla wnuczki. Nowotwór znika z oka Zuzi
Pan Mikołaj poradził Ryszardowi F., aby poszedł na mszę, bo ksiądz będzie namaszczał olejem z obrazu czoła wiernych. W najbliższą niedzielę uroczystej mszy świętej przewodniczył ordynariusz diecezji lubelsko-chełmskiej arcybiskup Abel. W trakcie nabożeństwa Ryszard F. poprosił Matkę Bożą o uzdrowienie. Gdy ksiądz namaścił mu czoło olejem, poczuł nagle, jak ból ustępuje mu z chorej kończyny. Kilka dni później był już w takiej formie, że pojechał na szkolenie do Janowa Lubelskiego.
- Jest to coś niezwyklego - mówi Andrzej Boublej, rzecznik prasowy diecezji lubelsko-chełmskiej. - W listopadzie będzie zwołany sobór biskupi, na którym rozpatrzona zostanie sprawa tej ikony - informuje.
Przeczytaj koniecznie: Cud w Terespolu: Z obrazu Matki Boskiej płyną łzy - ZDJĘCIA!