W latach 80. tętnicze nadciśnienie płucne było jedną z najbardziej śmiertelnych chorób. Nawet chorzy na raka jelita grubego mieli większe szanse na przeżycie. Chorzy na tętnicze nadciśnienie płucne żyli średnio 3 lata, a w krytycznych przypadkach - jedynie pół roku. Tętnicze nadciśnienie płucne to bardzo rzadka choroba, a do tego często źle diagnozowana. Choroba charakteryzuje się wysokim ciśnieniem w tętnicach płuc, które jest spowodowane zmianami w ścianach sieci naczyń krwionośnych. Stają się one coraz grubsze i mniej elastyczne, co utrudnia pompowanie krwi przez prawą komorę serca. Tętnicze nadciśnienie płucne objawia się ciągłym zmęczeniem, trudnościami z oddychaniem, suchym kaszlem, chrypą, bólami w klatce piersiowej i krwiopluciem. Lekarze często diagnozują nerwicę, astmę, chorobę wieńcową. Na szczęście obecnie chorzy mogą żyć z tętniczym nadciśnieniem płucnym dzięki lekom, które zmniejszają śmiertelność o 43 proc. W niektórzych przypadkach zaleca się leczenie chirurgiczne, które jednak jest skuteczne tylko w przypadku chorych z przewlekłym nadciśnieniem płucym zakrzepowo-zatorowym. Niestety, w 4. do 15 proc. przypadków operacja kończy się śmiercią pacjenta.
Zobacz: Jak leczyć chorobę płuc? Przeczytaj w Super Expressie. NIEZNANE FAKTY
Przeczytaj też: Sprawdź swoje płuca: Możesz BYĆ CHORY