Uczę swojego lwa pływać (galeria!)

2009-09-10 4:00

Oto dowód, jak wielka potrafi być miłość między człowiekiem i zwierzęciem. Nawet jeśli pupilem w tym związku jest... lew! Leszek Bielenda (46 l.), biznesmen z Głogowa Małopolskiego (podkarpackie), nie przejmuje się faktem, że lwy bywają dla człowieka śmiertelnie niebezpieczne. Mężczyzna dał Simbie (6 miesięcy) dach nad głową i zajmuje się swoim kociakiem, nie szczędząc mu przy tym czułości.

Odkąd zwierzę dwa miesiące temu zamieszkało u biznesmena, żaden z członków rodziny nie może sobie wyobrazić życia bez niego! - Lwiątko właściwie należy do mojego kolegi, który jest właścicielem cyrku - mówi Leszek Bielenda. - Ale ponieważ mam duży dom i ogród, wziąłem je na wychowanie - wyznaje męż-czyzna.

Pan Leszek podkreśla jednak, że zrobi wszystko, żeby lew u niego został na zawsze. - Przeznaczyłem dla niego hektar ziemi. I jeśli u mnie zostanie na dłużej - zbuduję mu wodospad, cały teren ogrodzę wysokim murem i ekranami dźwiękoszczelnymi - pan Leszek uśmiecha się na samą myśl o przedsięwzięciu.

Ale zanim tak się stanie, biznesmen z Głogowa oswaja dzikie zwierzę, bawiąc się z nim godzinami. - Simba uwielbia pływać w basenie. Teraz to praktycznie jego basen... - opowiada mężczyzna. - Lwiątko pięć razy dziennie pije mleko, a wieczorem dostaje jedno solidne udko kurczaka. Dzięki temu rośnie zdrowo i przybiera na wadze.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki