Każde dziecko rodzi się z tzw. płaskostopiem fizjologicznym. Wiotkie więzadła, słabe mięśnie i gruba poduszeczka tłuszczowa pokrywająca podeszwy sprawiają, że stopy niemowlęcia są spłaszczone. Ale wraz z rozwojem dziecka mięśnie stóp stopniowo się wzmacniają. Gdy maluch skończy 3–4 lata, jego stopa powinna już być zbudowana prawidłowo. Jednak niekiedy proces ten nie przebiega tak, jak powinien.
Najczęstsze błędy rodziców
Aby mięśnie mogły rozwijać się prawidłowo, powinny wciąż pracować - dziecko musi cały czas swobodnie poruszać stopami. By zatem było to możliwe, nie wolno ubierać malucha w zbyt ciasne lub obcisłe śpioszki albo skarpetki ani zakładać mu bucików z wąskimi czubkami. Jeśli bowiem niemowlę będzie miało skrępowane stopy, mięśnie zamiast rozwijać się, osłabną i wtedy płaskostopie gotowe! Natomiast warto podczas zabawy czy przewijania połaskotać niemowlę w podeszwy stóp, żeby odruchowo przykurczyło paluszki – jest to znakomita gimnastyka.
Wzmocnić mięśnie stóp
Można wykorzystać do tego sytuacje naturalne, które nie będą dla dziecka dodatkowym obciążeniem. Dobre efekty daje chodzenie boso po miękkim podłożu - trawie, piasku, grubym i puszystym dywanie (chodzenie boso po twardym sprzyja płaskostopiu!). Świetnym ćwiczeniem dla stóp jest też maszerowanie np. po drobnych kamykach albo muszelkach. Dziecko odruchowo podkurcza wtedy palce, utrzymując napięcie mięśni. Jeśli maluch jeździ na rowerze, dobrze jest ustawić siodełko odrobinę za wysoko. Wówczas sięgając czubkami palców do pedałów, zmusi mięśnie stóp do większego wysiłku. Dla 6-, 7-latka korzystne jest chodzenie w drewniakach, ale tak, by nie było słychać stukania. Wtedy bowiem musi przytrzymywać je palcami i w ten sposób gimnastykuje stopy.
Czytaj więcej na