Jeśli kiedykolwiek wybraliście się na wirtualną przechadzkę po Blumenau w Brazylii na pewno natrafiliście na pechowego motocyklistę, który zaliczył kraksę kilka metrów przed kamerą Google, która uchwyciła całą sytuację klatka po klatce.
Samochody Google wyposażone w specjalne kamery o zasięgu 360 stopni wyjechały na ulice w 2007 roku. Od tego czasu uchwyciły dziesiątki zabawnych, a nieraz dramatycznych i szokujących sytuacji na całym świecie. Jednymi z „najciekawszych" zdjęć uchwyconych przez auto Google były zdjęcia pary figlującej na poboczu jezdni w Australii oraz zdjęcie nagiego mężczyzny siedzącego w bagażniku swojego samochodu w Niemczech.
Jeszcze inne zdjęcia wykonane w Quinta Normal w Chile ukazują śmierć małego bezbronnego kundelka, który został potrącony właśnie przez auto Google. Najpierw przebiegający przez ulicę pies został uchwycony przez kamerę Google zaledwie kilka metrów przed maską samochodu. Na kolejnym zdjęciu również widzimy psa lecz martwego, leżącego za samochodem. Jeszcze inne zdjęcie ukazuje sarnę niemalże wbiegającą w samochód Google.
Zobacz też: Jak usunąć swe dane z Google? Już 15 tysięcy internautów chce się wypisać z wyszukiwarki
Co na to przedstawiciele internetowego giganta? Nie potwierdzają ani nie zaprzeczają. Opublikowali jedynie oświadczenie, w którym zapewniają, że „podjęte zostały odpowiednie kroki mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno ludziom jak i zwierzętom podczas liczących tysiące kilometrów podróży".
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail