Uwięziła mechanika, bo miała zepsutą pralkę

2009-01-22 19:15

Pewna zdesperowana Brytyjka uwięziła w sowim domu mechanika odpowiedzialnego za serwis jej sprzętu AGD.

42-letnia Tracey Fox przez trzy miesiące nie mogła zrobić prania we własnym domu. Kobiecie kilkukrotnie psuła się automatyczna pralka, jednak na jej żądanie była na bieżąco serwisowana.

Po serii nieudanych napraw i stercie zalegającego w domu prania, Stacey postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Gdy po raz kolejny w jej domu zjawił się serwisant, Brytyjka oświadczyła, że nie wypuści go, dopóki należycie nie zreperuje jej feralnej pralki.

Zamknięty w pomieszczeniu mechanik krzyczał i wzywał pomocy. Pracownika serwisu po pewnym czasie uratował przypadkowo przejeżdżający patrol policyjny. Przerażony mężczyzna po powrocie do firmy zdał relację szefowi, którypolecił natychmiast dostarczyć niezadowolonej klientce zupełnie nową i w 100% sprawną pralkę.

Trzeba przyznać, że Brytyjka bardzo odważnie dochodziła swych konsumenckich praw.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają