W "Milionerach" padło pytanie matematyczne rodem z podstawówki. Ta zagadka wyłożyła uczestniczkę
"Milionerzy" to jeden z najpopularniejszych teleturniejów w polskiej telewizji. Już od kilkunastu lat widzowie z zapartym tchem śledzą zmagania uczestników z pytaniami z najróżniejszych dziedzin. A nagroda za udzielenie poprawnych odpowiedzi na dwanaście pytań jest niemała - to milion złotych. Jedni ryzykują, inni korzystają z kół ratunkowych, a są też tacy, którzy bez wahania odpowiadają na większość pytań. W 721 odcinku "Milionerów", który został wyemitowany w TVN 8 kwietnia, wystąpiła pani Magda Różalska ze Szczecina. Swoją grę w teleturnieju rozpoczęła 4 kwietnia, natomiast 8 kwietnia usłyszała pytanie za 2 tysiące złotych. Okazało się, że uczestniczka nie znała poprawnej odpowiedzi i poprosiła o pomoc widownię. Czy zadanie faktycznie były tak trudne? Okazuje się, że to zadanie matematyczne, które wymagało wiedzy ze szkoły podstawowej. Jednak również wiele osób zasiadających na widowni miało problem z udzieleniem dobrej odpowiedzi.
Zagadka matematyczna w "Milionerach"
Pytanie brzmiało: „Jakie dwa znaki matematyczne trzeba wstawić pomiędzy trzy siódemki, żeby wynik takiego działania wyniósł 6?”. Do wyboru były następujące odpowiedzi:A) dodawania i odejmowania,B) odejmowania i dodawania,C) odejmowania i dzielenia,D) mnożenia i dzielenia.- Nie jestem w stanie tego obliczyć. Wiem, że wstyd - powiedziała uczestniczka w „Milionerach”, kiedy Hubert Urbański przeczytał jej pytanie. Zebrane na widowni osoby również miały problem z poprawną odpowiedzią. Co prawda większość z nich uznała, że prawidłowa jest odpowiedź C, czyli odejmowanie i dzielenie, jednak sporo osób twierdziło, że pozostałe warianty również są prawidłowe.
A Ty wiesz, jak powinno wyglądać to działanie, aby uzyskać wynik równy "6"?