Choć dzień wagarowicza przypada w marcu, to maj można nazwać miesiącem wagarowiczów. Sprzyja temu i pogoda, i zbliżający się koniec roku szkolnego. Wagary to duża pokusa - dają poczucie swobody, odprężenia, ulgi, przygody. Jeśli komuś zdarzy się to sporadycznie, a uczeń jest zdolny, to nie ma sensu robić z tego problemu. Ale kiedy ma 60 czy więcej nieusprawiedliwionych godzin - problem staje się poważny.
System wczesnego ostrzegania
- Gdy dowiedziałam się, że córka na 54 lekcyjach, przeżyłam szok – mówi mama 15-letniej Moniki. - Nie miałam o niczym pojęcia. Ona codziennie wieczorem "przygotowywała się" do lekcji, pakowała plecak, a po szkole opowiadała, co się tego dnia wydarzyło. Kamuflowała się doskonale. To sytuacja typowa. Wagarujący bywają prawdziwymi mistrzami w sztuce stwarzania pozorów. Dlatego tak ważne jest utrzymywanie częstych kontaktów z wychowawcą. W tym przypadku zawiódł nauczyciel, nie informując w porę o problemie. Zdarza się jednak i tak, że uczeń twierdzi, jakoby rodzice nie mieli telefonu stacjonarnego ani komórki, a poza tym są np. schorowani i dlatego nie pojawiają się w szkole. Twoim obowiązkiem jest interesowania się szkolnym życiem dziecka. Im szybciej prawda wyjdzie na jaw, tym szybciej można interweniować.
Dlaczego uciekają z lekcji?
Po pierwsze ze strachu. Uczeń słaby, któremu nauka przychodzi z trudem, bo nie chce czy też nie potrafi się uczyć, boi się kolejnej pały. Po drugie - konflikt z nauczycielem, który – w ocenie ucznia a często naprawdę – „uwziął się”, jest wyjątkowo wymagający i niesprawiedliwy. Po trzecie - złe relacje w klasie: odrzucenie przez grupę, wyobcowanie to bardzo silny czynnik zniechęcający. Po czwarte - poszukiwanie nowego, ciekawego towarzystwa lub uleganie destrukcyjnym wpływom nowo poznanej paczki. Fakt, że nastolatek „odpuszcza” sobie szkołę, może świadczyć też o trudnej sytuacji w jego rodzinie. Może to być rozwód, ale też np. z nadmierne oczekiwania rodziców wobec dziecka, przy jednoczesnym braku wsparcia emocjonalnego, braku miłości i ciepła ze strony bliskich. Wtedy dziecko może mieć nawet imponującą wiedzę, ale czuje się tak samotne, opuszczone, pozostawione samemu sobie, że każda stresująca sytuacja, np. klasówka, sprawia, że wpada w panikę i ucieka.
Czytaj więcej na: