„Zimna Zośka” według przesądów kończy czas związany z zimnymi dniami w pierwszej połowie maja. Nagłe spadki temperatur według wielu obserwacji meteorologicznych rozpoczynają się 12 maja. Wtedy imieniny obchodzi Pankracy, następnie 13 maja – Serwacy i 14 maja – Bonifacy – to trzech „zimnych ogrodników”. Według przysłowia „Pankracy, Serwacy, Bonifacy, źli na ogrody chłopacy” są zapowiedzią przymrozków. W obawie, przed utratą plonów, dawno temu rolnicy przypisali tym dniom imiona świętych, by chronili uprawy. Nagłe ochłodzenie ma się kończyć 15 maja wraz z imieninami Zofii, czyli zimną Zośką. Ludowe obserwacje związane z przymrozkami w maju pokrywają się z naukowymi. Według badań prowadzonych przez naukowców z Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1881 - 1980 wykazały, że w ciągu 95 lat zaobserwowano powtarzające się ochłodzenie. W terminie od 1 do 15 maja. Natomiast nowsze obserwacje wykazują, że chłodny front powietrza występuje między 10 a 17 maja.
Ważna data dla ogrodników. Czego nie sadzić przed zimną Zośką?
Przesądni ogrodnicy doskonale wiedzą, że niektórych nasion oraz sadzonek nie należy umieszczać w gruncie do połowy maja. Nawet jeśli w kwietniu temperatury sięgają 30 stopni, w maju mogą wystąpić kilkudniowe przymrozki niszczące uprawy. Dlatego lepiej nie siać i nie sadzić ciepłolubnych roślin takich jak: begonia stale kwitnąca, cynia, gazania lśniąca, szałwia, s słonecznik, niecierpek, koleus, nemezja, aksamitka. Przed 15 maja nie powinno się także sadzić wrażliwych roślin cebulowych: frezji i mieczyków. Do „zimnej Zośki” nie sadzimy także pomidorów, ogórki i papryki. Warto także zabezpieczyć truskawki i drzewka owocowe, które zdążyły już zakwitnąć.