Pomysł zmiany czasu wziął się z oszczędności. Jako pierwszy wspomniał o tym Benjamin Franklin. Jeden z ojców-założycieli Stanów Zjednoczonych, w 1784 roku zauważył, że gdyby ludzie kładli się wcześniej spać, nie musieliby wieczorami pracować przy świecach. Nie brał jednak tego pomysłu poważnie. Na serio do zmiany czasu podszedł Brytyjczyk William Willett w broszurce „Waste of Daylight”, wydanej w 1907 r. Nie przekonał jednak rządu Wielkiej Brytanii do swojego pomysłu. Bezskutecznie o zmianę czasu wnioskował nowozelandzki entomolog — George Vernon Hudson. W 1895 roku przedstawił Towarzystwu Filozoficznemu w Wellington plan dwukrotnej zmiany czasu w ciągu roku — dwie godziny do tyłu w październiku i dwie godziny do przodu w marcu. Pionierami zmiany czasu są Niemcy i Austria. Kraje wprowadziły ją formalnie podczas I wojny światowej w 1916 roku. Wszystkie zegary zostały przestawione 30 kwietnia o jedną godzinę do przodu. Miało to zminimalizować zużycie sztucznego oświetlenia na rzecz paliwa potrzebnego do prowadzania działań wojennych. Kilka tygodni później na taki sam krok zdecydowały się inne kraje m.in. Wielka Brytania i Francja. Po I wojnie większość państw z niej zrezygnowała. Zmiana czasu wróciła podczas II wojny światowej.
Zmiana czasu w Polsce
W Polsce pierwszy raz zmiana czasu została wprowadzona między I a II wojną, w 1919 roku. Później wracała kilka razy podczas okupacji hitlerowskiej oraz: od 1946 do 1949, od 1957 do 1964 i od 1977 roku dotąd. Na czas zimowy początkowo przechodziliśmy w ostatnią niedzielę września. Tak było do 1995 roku. Wtedy też dni przestawiania zegarów były ogłaszane w Monitorze Polskim.
Zmiana czasu na zimowy 2024. Ważna data
Zmiana czasu 2024 podobnie jak w poprzednich latach wydarzy się dwa razy. Wiosną i jesienią. Od lat toczy się dyskusja dotycząca sensowności zmiany czasu. Badania pokazują, że ta nie przynosi żadnych korzyści ekonomicznych. Wręcz przeciwnie, może mieć negatywny wpływ na gospodarkę, jeśli pod uwagę weźmiemy nasze zdrowie. Według naukowców zmiana czasu wywołuje zaburzenia snu, a to początek kolejnych problemów zdrowotnych. Parlament Europejski chciał zlikwidować zmianę czasu. Niestety 2024 rok nie będzie ostatnim, w którym przestawimy zegarki. Kraje członkowskie Unii Europejskiej na podjęcie decyzji, czy wybierają czas letni, czy zimowy miały do końca 2021 roku. W Polsce za likwidacją zmiany czasu zagłosowało 78 proc. ankietowanych. Jednak z powodu pandemii zmiana czasu zeszła na dalszy plan. Europosłowie przestali zajmować się tym tematem. Terminy zmian czasu są ustalane na mocy rozporządzenia Rady Ministrów. W marcu ubiegłego roku wydano rozporządzenie w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2022-2026. Dlatego wszystko wskazuje na to, że do końca 2026 wskazówki zegarków przestawiamy dwa razy w roku — w ostatnią niedzielę marca oraz ostatnią niedzielę października. W październiku wskazówki są cofane o jedną godzinę, dzięki czemu zyskujemy dodatkową godzinę snu. W marcu wskazówki przesuwamy godzinę do przodu — czyli śpimy krócej. W 2024 zmiana czasu na zimowy wypada w nocy z soboty na niedzielę z 26 na 27 października.