By ratować zrozpaczone panie domu, poprosiliśmy o radę prawdziwego eksperta - Iwonę Olejniczak (41 l.), przewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich "Ale-Babki" w Husynnem (woj. lubelskie). - Łatwo nie jest - przyznaje pani Iwona, ale korzystając z doświadczeń swojej babci i mamy, szybko znajduje rozwiązanie problemu.
Mycie okien
- Kluczem do sukcesu jest tutaj tempo pracy - radzi gospodyni. - Trzeba myć bardzo szybko! Przemywamy okna ciepłą wodą z płynem i jak najprędzej wycieramy do sucha aż do skutku. Przy okazji wywietrzymy mieszkanie, co należy robić, nawet gdy mróz - dodaje.
Suszenie prania
- Wywieszenie mokrej pościeli na dworze odpada. Zamarznięta może się nawet połamać. Najlepiej, jeśli mamy duży strych, świetnie się do tego nadaje. W innym przypadku musimy sobie poradzić, znajdując w domu nieduże pomieszczenie, które można szybko dogrzać. Trzeba rozwiesić pranie na rozkładanych suszarkach np. w łazience - mówi gospodyni z Lubelszczyzny.
Mycie podłogi
- W głębi pomieszczeń nie ma z tym kłopotu, problem pojawia się przy samym wejściu do mieszkania. Ja mam tam płytki i stosuję metodę taką jak przy myciu okien - trzeba działać dwa razy szybciej niż latem - radzi Iwona Olejniczak. Zatem jedno jest pewne - jeśli chcemy zrobić te mroźne wielkanocne porządki, musimy zwijać się jak w ukropie!