Wrocław. Miejska wypożyczalnia aut elektrycznych. Zróbmy to po francusku

i

Autor: materiały prasowe

Wrocław. Miejska wypożyczalnia aut elektrycznych. Zróbmy to po francusku

2016-07-19 2:00

Zakończono dialog techniczny poprzedzający przetarg na uruchomienie i zarządzanie miejską wypożyczalnią pojazdów elektrycznych. Postępowanie ma zostać ogłoszone w najbliższych dniach. Wrocław może być pierwszym miastem w Polsce, który zaoferuje usługę car-sharingu na wzór francuskiego systemu Autolib.

Przyzwyczailiśmy się już do miejskich wypożyczalni rowerów i chętnie z nich korzystamy. Zdaniem władz Wrocławia, podobnie będzie z wypożyczaniem aut elektrycznych. Miasto od roku negocjuje z pięcioma firmami, które złożyły oferty na budowę i zarządzanie miejską wypożyczalnią pojazdów zasilanych energią elektryczną. Arriva Polska, konsorcjum Egis Projects Polska z firmą Nawrot, Enigma Systemy Ochrony Informacji, Decatur Investmets oraz AWL VIII, według pierwotnych założeń, mają zaoferować mieszkańcom 200 aut na prąd.

- Chcemy uwolnić przestrzeń miejską poprzez ograniczenie ilości pojazdów indywidualnych w centrum. Proponując jednocześnie mieszkańcom alternatywny, nowy i wygodny środek komunikacji - mówi Elżbieta Urbanek, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki wrocławskiego magistratu.

Jak się dowiedzieliśmy, w ramach dialogu z potencjalnymi partnerami miasta analizowano różne modele funkcjonowania systemu. Od trzech dużych stacji ładowania, z których auta byłyby transportowane na miejsca postojowe przez operatora, do kilkuset stacji i miejsc postojowych wyposażonych we własny system ładowania, na wzór francuskiego systemu Autolib, które stawia się za wzór usług car-sharingowych na świecie. Choć ostateczne decyzje nie zapadły, właśnie tzw. model paryski wydaje się być dzisiaj najbardziej prawdopodobny we Wrocławiu.

Po stolicy Francji porusza się dzisiaj 2500 ogólnodostępnych aut elektrycznych. Korzystający mają do dyspozycji 1100 stacji ładowania, po 4-6 miejsc postojowych na każdym. Gdy system ruszał pod koniec 2011 roku, do dyspozycji mieszkańców Paryża było jedynie 250 samochodów.

- Sukces tego rozwiązania polega na tym, że system jest elastyczny, tani i prosty w użytkowaniu. Należy zarejestrować się w internecie lub w centrum obsługi klienta, okazując prawo jazdy, dowód tożsamości i kartę płatniczą, która będzie służyć do rozliczania należności za usługi. Korzystający otrzymuje specjalną zbliżeniową kartę. Za jej pomocą odblokowuje pojazd na dowolnej stacji i korzysta. Tak samo jak z rowerami miejskimi, samochodu nie trzeba oddawać w to samo miejsce, lecz można go zostawić w dowolnej wypożyczalni. Auta mają zasięg 250 km i rozwijają prędkość 130 km/h. Przy abonamencie 10 euro miesięcznie, za każde pół godziny korzystania z pojazdu płacimy 6 euro – mówi Piotr Gołdanowski, dziennikarz motoryzacyjny, który testował Autolib.

Lawinowy wzrost użytkowników Autolib okazał się na tyle przekonywujący, że podobne rozwiązanie zamierza zaimplementować Londyn, który podobnie jak Wrocław, wciela w życie projekt miejskiej wypożyczalni aut elektrycznych. Główna przesłanka – ekologia.

- To nie przypadek, że największe aglomeracje europejskie otwierają wypożyczalnie oparte o auta elektryczne. Spaliny są bowiem jednym z głównych źródeł zanieczyszczenia powietrza w miastach, emitują rakotwórczy benzo(a)piren oraz pyły PM10 i PM2,5, które uszkadzają układ oddechowy. We Wrocławiu dopuszczalny poziom przekracza także zanieczyszczenie dwutlenkiem azotu - wynika z danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

- Samochody w formie dzielonej, czyli tzw. car-sharing, wpływają na zmniejszenie ruchu, a przez to na zanieczyszczenia. W teorii jeden samochód dzielony zastępuje dziesięć zakupionych na własność aut – mówi Krassimira Iordanova, odpowiedzialna za projekty car-sharingowe w grupie Egis.

Maciej Bluja, wiceprezydenta Wrocławia: - Inwestować w samochody elektryczne należy m.in. ze względu na ekologię. W Europie to się już ziściło, mamy też wiele polskich centrów miast, do których wjechać nie można lub można wjechać za opłatą. I my też to będziemy mieli. Do tego jednak trzeba się przygotować.

Ekologia i podniesienie jakości życia, chociażby przez ograniczenie hałasu w miastach to jedno, oszczędność to drugie. Jak wynika z badań Autolib, przesłanką dla paryżan do korzystania z miejskiej wypożyczalni aut elektrycznych były początkowo względy ekologiczne. Dzisiaj korzystają z systemu, bo to im się po prostu opłaca.

- Cena zakupu własnego pojazdu, opłaty za paliwo, ubezpieczenie, przeglądy, naprawy i amortyzacja, opłaty autostradowe czy parkingowe, posiadanie samochodu nie jest tanie – mówi Piotr Gołdanowski i przytacza wyliczenia portalu motofakty.pl: jazda nawet małym, oszczędnym autem miejskim kosztuje prawie 70 groszy za kilometr przy rocznym przebiegu 15 000 kilometrów. Decydując się na sedana klasy średniej, zapłacimy za kilometr niemal dwukrotnie więcej.

Zdaje się, że wrocławian do aut elektrycznych przekonywać nie będzie trzeba. Tym bardziej, że otrzymają szereg zachęt do korzystania z miejskiej wypożyczalni.

- Rozważamy, aby korzystający z wypożyczalni ekologicznych aut mieli również zapewnione dodatkowe przywileje, np. możliwość korzystania z bus-pasów, wyznaczone bezpłatne miejsca parkingowe, uprawnienia do poruszania się po niektórych ulicach wyłączonych z ruchu kołowego – wylicza Elżbieta Urbanek.

Natomiast niemal pewne jest, że uruchomienie miejskiej wypożyczalni doprowadzi do wzrostu liczby aut elektrycznych będących w prywatnym posiadaniu. Ze stacji ładowania, za opłatą, będą mogli też korzystać ich użytkownicy. Na razie we Wrocławiu zarejestrowano 15 pojazdów zasilanych energią elektryczną, a ich właściciele mają do dyspozycji 10 stacji ładowania w ramach Wrocławskiego Systemu Ładowania Pojazdów Elektrycznych.

– Pojazdy elektryczne muszą mieć wartość dodaną dla użytkowników. To w końcu coś nowego, co nie jest jeszcze rozpowszechnione w dostatecznym stopniu. Musimy więc zachęcić do korzystania. Wyzwaniem dla usługodawców jest więc bycie obecnym wszędzie, gdzie użytkownicy będą chcieli skorzystać z elektrycznych pojazdów. Infrastruktura do ładowania jest bardzo ważna – dodaje Krassimira Iordanova z firmy Egis.
Póki co, czekając na ostateczne rozstrzygnięcia, aby system car–sharingu we Wrocławiu zadziałał, należy go dobrze zaplanować. Musi pasować do miasta, jako jeden z elementów całej infrastruktury transportowej.

Ze stacji ładowania miejskiej wypożyczalni samochodów Autolib w Paryżu mogą też korzystać właściciel prywatnych aut elektrycznych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają