Kazimierz Kutz (86 l.) kandyduje do europarlamentu ze śląskiej listy Europa Plus Twój Ruch, ale wyraźnie ma już dość.
- Najgorsza kampania wyborcza dobiega końca. Żałuję, że zdecydowałem się na kandydowanie - napisał w Internecie.
Jak się okazuje, powodem zmęczenia, a raczej irytacji Kutza, jest poziom kampanii.
- Politycy robią konferencje, wybierają jakieś ładne tło, ale tylko dlatego, że jeżdżą za nimi kamery. Generalnie mają to wszystko w dupie i to poskutkuje tym, że ludzie nie pójdą do wyborów - tłumaczył w rozmowie z portalem NaTemat.pl.
Kutz dodał, że jest to jego ostatnia kampania i że w końcówce obecnej kampanii nie będzie już się aktywnie udzielał ze względu na zdrowie. Ciekawe, jak po takiej deklaracji wypadnie w niedzielnych wyborach?