Ekspertkami od niemarnowania jedzenia były nasze babcie. Pamiętasz przepyszną białą kiełbasę, którą gotowały w wodzie z odrobiną majeranku, liści laurowych i ziela angielskiego? Najczęściej takie rarytasy serwowały w okolicach świąt Wielkiej Nocy. Może pamiętasz też, że bardzo często drugiego dnia, albo właśnie na świątecznym obiedzie był wtedy wspaniały żurek lub inna aromatyczna zupa? Spytasz, co to ma wspólnego z niemarnowaniem - otóż wiedz, że nasze babcie, nie wylewały wody po kiełbasie, a wykorzystywały ją jako bazę do zupy. Ty możesz zrobić to samo, pamiętaj jednak, że woda po gotowaniu wędlin nie zawsze nadaje się do wykorzystania. Niegdyś zarówno wędzonki, których dziś używa się np. do gotowania żurku były inaczej przygotowywane. Kiedy woda po kiełbasie nie nadaje się wykorzystania na wywar do zupy?
Woda po kiełbasie na zupę. Obserwuj kolor
Jeśli gotujesz białą, surową kiełbasę, to raczej nie ma obaw. Śmiało możesz wykorzystać wodę po jej ugotowaniu jako bazę do zupy. Jednak jeśli parzysz wędzone wędliny, zwróć uwagę na kolor wody. Jeśli po ugotowaniu kiełbasy w garnku zostaje ciemny płyn, nie wykorzystuj go ponownie. Zastanów się też następnym razem czy warto kupować te produkty. Taki kolor wody po gotowaniu wędliny oznacza, że została źle przygotowana do wędzenia. To znak, że na mięsie osadziło się bardzo dużo substancji smolistych, które podczas gotowania przedostały się do wody. Wywar będzie nie tylko niesmaczny, ale także szkodliwy dla zdrowia.
ZOBACZ TEŻ: Jak łatwo obrać jajko? Bajecznie prostoty sposób, który ułatwi przygotowania do świąt