Wyprzedaże 2015 w popularnych sieciówkach to prawdziwy raj dla zakupoholików. Znane marki oferują nawet do 70 proc. rabatu na ubrania, buty i dodatki. Czasem ciężko się oprzeć i łatwo można wpaść w zakupowy szał, a do domu wrócić z niepotrzebnymi i źle dobranymi rzeczami. Co robić w takim wypadku? Czy można reklamować lub zwrócić przecenione ubrania?
Okazuje się, że wszystko zależy od tego, czy zakupu dokonaliśmy w sklepie stacjonarnym czy internetowym. – Jeżeli kupiliśmy prezenty przez internet, to tylko w tym kanale możemy je zwrócić. Mamy na to 14 dni od odbioru produktu, bo od 25 grudnia obowiązuje nowa ustawa o prawach konsumenta. Wcześniej mieliśmy na to 10 dni – powiedziała Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów agencji Newseria Biznes.
Zobacz też: Wyprzedaże 2015: Gdzie są wyprzedaże i do kiedy trwają?
Kupując ubrania lub buty w internecie, można otworzyć paczkę, sprawdzić stan produktu, przymierzyć i odesłać. Nie można jednak przekraczać pewnych granic. - Nie możemy natomiast przekroczyć granic tzw. zwykłego zarządu, czyli np. otworzyć opakowania z soczewkami kontaktowymi, przymierzyć ich, a następnie chcieć je zwrócić – powiedziała Majchrzak.
Zwrot i reklamacja w sklepach stacjonarnych
Niestety, w sklepach stacjonarnych nie można zwrócić towaru w tak prosty sposób. Okazuje się bowiem, że wszystko zależy od woli sprzedawcy i sklepu. Agnieszka Majchrzak wyjawiła, że sprzedawcy nie mają obowiązku przyjęcia towaru. Z kolei sklep, który dopuszcza taką możliwość, może narzucać klientom pewne zasady.
- Może np. zobowiązać konsumenta do tego, żeby był to produkt nieodpakowany, żeby miał dołączone metki, oryginalne opakowanie czy oryginalną reklamówkę - powiedziała Majchrzak.
Należy też pamiętać o dowodzie zakupu. Trzeba mieć przy sobie paragon i dowód płatności kartą.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail