Grubosz jajowaty jest nazywany drzewkiem szczęścia i bogactwa. Jednak jak na roślinę, która przynosi obfitość, grubosz nie ma zbyt wielu wymagań. Wystarczy odpowiednie podlewanie i słoneczne stanowisko, a grubosz odwdzięczy się pięknym wyglądem. Od czasu do czasu warto zasilić go także domową odżywką z kuchennych resztek.
Wysusz i rozsyp wokół łodygi. Kwiat, który przynosi szczęście, będzie rósł jak na drożdżach. Domowa odżywka do grubosza
Grubosz nie potrzebuje zbyt długiego nawożenia. Najlepszym momentem na jego zasilanie jest lato, jednak jeśli zauważysz żółte lub opadające liście, słabe korzenie i łodygi warto rozpocząć nawożenie grubosza. Możesz użyć specjalnych odżywek do sukulentów lub sięgnąć po domowe sposoby. Jedną z najprostszych naturalnych metod jest użycie wysuszonych fusów kawy. Wystarczy je rozsypać na wierzchu doniczki. Możesz użyć także odżywki ze skórek od bananów. Wystarczy pokroić bardzo dojrzałego banana (ze skórką) na mniejsze kawałki, przełożyć do słoika i zalać gorącą wodą. Po 48 godzinach odcedzić i podlać roślinę.
Co lubi drzewko szczęścia? Najlepsze stanowisko dla grubosza
Najlepszym stanowiskiem dla grubosza jest jasne, słoneczne miejsce. Drzewko szczęścia potrzebuje także ciepła. Mimo że dobrze radzi sobie także w niższych temperaturach, to nie powinniśmy wystawiać go na działanie niższej niż 10 stopni C. Jeśli uprawiamy odmianę Hummel’s Sunset (z żółtoczerwonymi obwódkami na liściach) i chcemy pogłębić kolor, warto ustawić roślinę w jeszcze jaśniejsze miejsce. Grubosz jest sukulentem, rośnie powoli, a w miarę wzrostu jego pędy grubieją, nadając mu wygląd drzewka. Poprzez odpowiednie przycinanie, niektórzy formują grubosza w bonsai. Odłamane pędy można wykorzystać jako sadzonki nowych roślin. Grubosz kwitnie w miarę wzrostu. Jeśli chcemy pobudzić go do kwitnienia, jesienią przestajemy nawozić roślinę i ograniczamy podlewanie. Z czasem pojawią się małe białe kwiatki. Jednak trzeba pamiętać, że to rzadkość. Dlatego, jeśli grubosz kwitnie, jego właściciel może mówić o dużym szczęściu.