Zabawka, przez którą dzieci mają koszmary w nocy: Przytul mnie, to cię zabiję

Przedszkola biją na alarm i apelują do rodziców, aby mieli oko na swoje pociechy i nie pozwalali im bawić się maskotką Huggy Wuggy. Ten niebieski stworek postać z gry komputerowej, która przytulając, morduje swoją ofiarę. Czerwone usta Huggy Wuggy, to krew ofiar. Pedagodzy ostrzegają, że skutki oglądania Huggy Wuggy, gry o zabijaniu w wieku przedszkolnym mogą być nieodwracalne w skutkach. W przedszkolach już teraz nauczyciele obserwują niepokojące zachowania wśród najmłodszych. Jak informuje portal Głos Pomorza, dzieci w słupskiej placówce szepczą sobie do ucha "przytul mnie, to cię zabiję". - Ta zabawka: prowokuje do agresywnej zabawy, budzi zainteresowanie dzieci światem pełnym morderstw i okrucieństwa - apeluje Pani Monia, która jest nauczycielką przedszkolną. Niestety rodzice nie są świadomi tego, co to jest Huggy Wuggy i z czym się wiąże. - Hm... zabawkowe czołgi, pistoleciki nawet te na wodę czy seria Harry Potter też chyba potęgują niekorzystne zachowania... A nikt ich nie zabrania. Bez przesady wszystko z głową - czytamy komentarze w sieci.

Mało tego, rodzice często nie kontrolują tego, co ich kilkuletnia pociecha ogląda w sieci. Problem pojawia się, dopiero gdy dziecko zaczyna zachowywać się w niepokojący sposób. - To prawda większość rodziców nie wie, co dzieci oglądają i sami też pewnie nie widzieli tej niby bajki. Ja kilka miesięcy temu pilnowałam chłopca w pierwszej klasie. Jak oglądał na YouTube Huggy Wuggy, zapytałam, czemu ogląda takie straszne rzeczy. Powiedział, że mama wie. Jak się okazało, przyszedł wieczór, czas na spanie, a chłopiec całą noc płakał, bo bał się spać sam w pokoju - podkreśla internautka.