Czasami aż dziwi bezmyślność właścicieli, którzy kupują rower za 2 tysiące złotych i zostawiają go pod sklepem zabezpieczając go linką z supermarketu za 20 zł. Sforsowanie takiego zabezpieczenia zajmuje złodziejowi kilka sekund. Niestety nie ma 100-procentowego zabezpieczenia przed kradzieżą roweru, podobnie jak w przypadku samochodu. Można jednak skutecznie odstraszyć złodzieja przed dobraniem się do naszego sprzętu.
Podstawą dobrego zabezpieczenia jest blokada mechaniczna. Złodzieje praktycznie nie używają wytrychów czy innych urządzeń. Stosują najprostszą z metod, czyli siłę. Wystarczy, że kupimy wytrzymałe zabezpieczenie, a złodziej odejdzie z kwitkiem. Powszechnie mówi się, że odpowiednie zabezpieczenie to takie, które kosztuje jest 10% wartości roweru. Może to i dużo, ale sprzęt taki będzie odpowiednio chronił nasz rower.
Zobacz: To CUD! Rowerzystę uratował Anioł Stróż [WIDEO]
Zapięcia typu: linka, czy też spiralna linka (sprężyna) nie zabezpieczą nas przed kradzieżą w najmniejszy nawet sposób!. Ich przecięcie zajmuje zaledwie kilka sekund i nie wymaga użycia specjalistycznych narzędzi - wystarczy zwykłe szczypce. Używajmy tylko: U-locków, solidnych specjalnych łańcuchów oraz markowe zapięcia składane.
Pamiętajmy też o zanotowaniu numeru fabrycznego jednośladu. Wprawdzie nie uratuje to nas przed kradzieżą, ale z pewnością pomoże w odnalezieniu naszego roweru.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail