Usiadł spokojnie w poczekalni i witał kolejnych funkcjonariuszy przychodzących do pracy. Wreszcie trafił na tego, który przyjął zgłoszenie o zaginięciu owczarka. Policjant zadzwonił do właścicielki psa. Opis zwierzęcia zgadzał się co do joty, w dodatku pies reagował na imię merdaniem ogona. Kobieta nie posiadała się z radości. Opowiedziała, że ojciec Ramzesa służył kiedyś w policji. Skąd jednak jego potomek wiedział, gdzie zgłosić się po pomoc? Jego niezwykły instynkt pozostanie zagadką.
Zaginiony owczarek sam się zgłosił na komisariat
2009-08-04
5:00
Ramzes, piękny owczarek niemiecki, który w niedzielę zgubił się w Wieluniu (woj. łódzkie), skruszony stawił się wczorajszego ranka na komendzie policji.