Piękna kobieta jest przede wszystkim nieowłosiona, a dopiero potem piękna. Ale piękna kobieta jest człowiekiem, a człowiek ma na ciele tyle włosów, co przeciętna małpa. Co zrobićz tym ewolucyjnym opóźnieniem, zwłaszcza późną wiosną? Włosów trzeba się pozbyć jak chwastów.
Najbardziej popularną metodą depilacji jest golenie. Efekty golenia zależą od rodzaju włosów, które w ten sposób usuwamy. Zwykle golimy łydki i pachy. Golenie okolic bikini przynosi opłakane efekty, bo części włosków leżące pod przejrzystą w tym miejscu skórą widać wyraźnie. Pozostałe po goleniu ciemne punkciki wyglądają fatalnie, nie mówiąc już o tym, że dosłownie po godzinie stają się kreseczkami. Częste golenie tych miejsc prowadzi do podrażnień i łuszczenia się skóry. Używanie maszynek do golenia przeznaczonych dla kobiet minimalizuje ryzyko zacięcia skóry, ale ono i tak istnieje, zwłaszcza, kiedy poprowadzimy ostrze maszynki zgodnie z kierunkiem, w którym rosną włosy. Bo golić trzeba zawsze pod włos, ledwie muskając maszynką skórę.
Golenie jest dobrym sposobem dla nie mających czasu na inna depilację. I choć stale się to powtarza, włosy golone nie odrastają mocniejsze. To nie angielski trawnik.
By uniknąć zapalenia mieszków włosowych, jednorazówki do golenia należałoby używać tylko raz (w drobinkach naskórka pozostałych na używanym ostrzu rozwijają się bakterie), ale to bardzo nieekologiczne. W praktyce jednorazówka służy tak długo, dopóki dobrze goli. Skóra przed goleniem powinna być zmiękczona za pomocą pianki lub delikatnego mydła, najlepiej takiego, które mydła nie zawiera.
Depilacja kremami
Depilacja kremami uchodzi za najbezpieczniejszą. Mimo to wcale nie trzeba pomylić depilatora z odżywką do włosów, żeby zrobić sobie krzywdę. Kremy depilujące zawierają dość silne preparaty chemiczne rozpuszczające keratynę: jedyny budulec włosa. Podobnie jak w przypadku golenia, włosy są usuwane tylko w części wystającej nad powierzchnię. Ale jest pewna istotna różnica w efekcie. Włosy golone ścinamy pod kątem, dlatego po odrośnięciu są jak ostra szczecinka. Włosy rozpuszczane depilatorem mają zaokrąglone końcówki, bo taki kształt nadają im ujścia mieszków. Włosek zdepilowany nowoczesnym preparatem opóźniającym jego odrastanie, pojawi się nawet kilkanaście dni później niż zgolony. Taki efekt kremowe i żelowe depilatory nowej generacji zawdzięczają papainie. Ten enzym pochodzenia roślinnego działa na korzeń włosa zaburzając procesy odrastania. Włosy poddane działaniu papainy są cieńsze, a przez to mniej widoczne.
Uwaga:
*Depilator chemiczny trzymany za długo, zwłaszcza na twarzy, może spowodować uszkodzenie skóry i pojawienie się szpecących strupków. Jeśli wyjdziemy z nimi na słońce, po takiej depilacji mogą nawet zostać trwałe przebarwienia naskórka. Trzeba więc ćciśle przestrzegać zaleceń. Jeśli instrukcja dołączona do preparatu mówi o pozostawieniu go na skórze przez 5 minut, nie może tam zostać ani minuty dłużej. Pamiętajmy, że podany czas dotyczy stosunkowo grubej skóry nóg, pach i pachwin, a nie np. twarzy. Do depilacji twarzy służą delikatniejsze preparaty. Dzisiaj można już kupić depilatory dostosowane nawet do rodzaju cery.
*Skóra, którą poddamy depilacji chemicznej nie powinna być przedtem opalana nawet w solarium, ani poddawana gorącej kąpieli. W obu przypadkach pory i naczynia krwionośne są rozszerzone, co sprzyja podrażnieniom.
*Po zabiegu depilacji skóry nie można przecierać spirytusem. Nie wystarczy też ściągnąć depilator z rozpuszczonymi w nim włosami za pomocą szpatułki. Depilowane miejsca trzeba starannie spłukać wodą, można też użyć łagodnych środków myjących.
*Skórę należy dokładnie osuszyć, przykładając do niej ręcznik lub gazę, bez pocierania. A po wszystkim posmarować specjalnym kremem po depilacji lub łagodzącym mleczkiem do ciała. Nadają się do tego także preparaty do stosowania po opalaniu i kremy z panthenolem, czyli prowitaminą B5.
Wyrywanie z korzeniami
Depilatory mechaniczne, na baterie lub podłączane do prądu, służące do wyrywania włosków za pomocą wirujących gumek lub stykających się ruchomych tarcz, wymagają dużej wprawy. Przy tym ich stosowanie to chyba najmniej przyjemna metoda usuwania zbędnych włosków. Nie poleca się tych przyrządów do depilowania okolic bikini. Tam skóra jest zbyt rozciągliwa i za cienka, by stawiać opór w trakcie wyrywania włosków. Jednak wiele osób, zwłaszcza tych, które opanowały sztukę prowadzenia drżącego depilatora pod włos, chwali sobie taki podręczny „odchwaszczacz”.
Włosy usuwane depilatorem mechanicznym nie mogą być ani za długie (ponad 5 mm), ani za krótkie (poniżej 3 mm). Powierzchnia skóry poddawana depilacji musi być czysta i sucha.
Furorę robią woski do depilacji. W wersjach na zimno i na ciepło, nakładane na paski i bezpośrednio na skórę. Dzięki nim można wydepilować skórę bardzo dokładnie, ale nie bezboleśnie. Depilacja woskami polega na przyklejeniu włosów do powierzchni wosku i wyrwaniu ich razem ze zrywanym gwałtownie plastrem. Na rynku dostępne są gotowe plastry do depilacji (pokryte woskiem), wosk do depilacji na zimno z aplikatorem służącym do nakładania na skórę i wosk do depilacji na ciepło, zwykle rozpuszczany w kąpieli wodnej. Do dwóch ostatnich bywają dołączone plastry do nakładania na powoskowaną powierzchnię skóry. Włosy wyrwane za pomocą mechanicznego depilatora lub plastra wosku odrastają po kilku tygodniach, a niektóre z włosów - te, których cebulka została uszkodzona – nie odrosną. Zrywanie plastrów trwa wprawdzie ułamki sekund, ale może być bolesne, zwłaszcza jeśli robimy to nieumiejętnie.
Przed nałożeniem wosku lub plastrów lekko przetrzyj skórę pudrem do ciała lub zasypką dla dzieci. Zapobiegnie to pozostawaniu wosku na skórze. Jeśli jednak miejscami wosk pozostanie na skórze, można go łatwo usunąć tamponem waty nasączonej oliwką dla dzieci lub jakimkolwiek olejkiem. Miejsca po usunięciu włosów, zwłaszcza w okolicach bikini, dobrze jest przetrzeć tonikiem antybakteryjnym lub specjalnym preparatem dołączonym do wosku lub plastrów (najczęściej w postaci nasączonej chusteczki). Grubą gęsią skórką powstałą po takiej depilacji nie należy się przejmować: zniknie po paru godzinach.
Zanim oderwiemy plaster z woskiem od skóry, potrzymajmy na nim ciepłą dłoń, a potem pozwólmy mu lekko stężeć. Chodzi o to, by włoski najpierw wtopiły się w wosk, a potem w nim zastygły.
W przypadku wosków nakładanych na ciepło, trzeba bardzo uważać by nie poparzyć skóry. Szpatułki służące do nakładania takich wosków mają zwykle ostrzegawczy napis pojawiający się zawsze ilekroć wosk jest za gorący. Poparzenie woskiem trudno się goi, a skóra ma w tym miejscu skłonność do infekcji.