Jeszcze 5 lat temu nikt nie pomyliłby obu kobiet. Janet (50 l.) wyglądała na strudzoną życiem panią w średnim wieku. Na twarzy wyraźnie odznaczały jej się zmarszczki, a opuchnięte oczy, fatalny ubiór i wystający brzuch sprawiały, że wyglądała nieatrakcyjnie.
Pewnego razu Jane (28 l.) zabrała swoją mamę na wieczór z przyjaciółmi. Starsza kobieta poczuła się wtedy fatalnie w towarzystwie młodych kobiet. Właśnie dlatego Janet postanowiła zmienić się całkowicie, a za wzór, do którego dążyła, obrała własną córkę. Po drakońskiej diecie Janet szybko schudła, ale to jej nie wystarczyło. Na pomoc kobiecie przyszli chirurdzy plastyczni, którzy powiększyli jej piersi i usta, poprawili kształt nosa i zlikwidowali zmarszczki na twarzy. W ten sposób, po kilkudziesięciu zabiegach, które kosztowały w sumie 50 tys. zł, Janet upodobniła się do swojej córki Jane.