Odnawianie mebli

i

Autor: Shutterstock Odnawianie mebli

Zmieniamy, aranżujemy. Duży efekt małym kosztem

2021-08-03 9:23

Ostatnio spędziliśmy w swoich domach więcej czasu, niż byśmy chcieli. I bywa, że niektórym wnętrza już nie najlepiej się kojarzą. Marzymy, aby były lżejsze, jaśniejsze albo weselsze. Czy możliwe jest wprowadzenie zmian, które nie wiążą się z remontem? Poznajcie proste triki, które odmienią wasze mieszkania tanim kosztem.

Przejdźmy się po mieszkaniu, które znamy tak dobrze, że moglibyśmy poruszać się po nim w ciemności i spróbujmy przyjrzeć się różnym zgromadzonym w nim meblom i bibelotom krytycznym okiem. Czy stół w głównym pokoju jest "nagi", czy może zakryty serwetą? Czy widać okna, czy zasłania je nieprzepuszczająca światła firanka? A co z dywanem? Czy kupiony wiele lat temu, zasłaniający niemal całą podłogę, naprawdę dobrze wygląda? Teraz zwróćmy uwagę na półki - czy są na nich miejsca puste, czy każdy skrawek został zastawiony książkami i bibelotami? Na koniec przyjrzyjmy się krytycznie właśnie bibelotom, zwanym nie bez racji durnostojkami. Czy wszystkie nam się podobają? Czy naprawdę wszystkie wazoniki, świeczniki, pojemniki, szkatułki, zdjęcia w ramkach muszą stać, gdzie stoją?

Bibeloty

Bibeloty można usunąć lub poprzestawiać w lot. Nie muszą zajmować wam miejsca na półkach mebli, sekretarzykach, komodach, stolikach i etażerkach. Zostawmy tylko te, które nam się bardzo podobają, których widok nas cieszy. Jeśli z pobudek sentymentalnych reszty nie chcemy wyrzucać, schowajmy je w piwnicy, na strychu lub w pawlaczu.

Stół

Zdejmijmy z niego obrus lub serwetę i ewentualnie usuńmy stojący na mim wazon. Nagi stół trzeba teraz dobrze ustawić, czyli tak, żeby służył tylko domownikom, a nie ewentualnym gościom. Czyli nadmiar krzeseł, które go otaczają trzeba zawinąć i przygotować do wyniesienia. Następnie stół trzeba ustawić w najwygodniejszym miejscu, może wcale nie pod oknem? Może nie pośrodku pokoju? Efekt naszych starań zobaczymy w pełnym świetle, jeśli zajmiemy się oknem.

Okno

Zdejmijmy ciężkie zasłony i firanki i załóżmy lżejsze. Pokój optycznie się powiększy, jeśli będą krótkie. Zasłony powinny być jasne, z lnu lub bawełny, bo tylko takie nadają się do małych mieszkań w bloku. Ciężkie, wzorzyste, poupinane, z lambrekinami powinny pozostać w pałacach. Zauważmy, że nawet w dworkach nie było w oknach zasłon, tylko niciane firanki, i to najczęściej krótkie. Nasze firanki najlepiej gdyby były jednolite i mocno przezroczyste. Ale czy są one niezbędne? W innych krajach, np. w Skandynawii, wiesza się w oknach wyłącznie lekkie zasłonki, a firanka jest czymś niemal nieznanym. No ale przywykłych do tradycji (wyniesionej co ciekawe z Rosji) na rezygnację z firanek nie namawiamy.

Podłoga

Duży dywan w ciemne wzory sprawia, że powierzchnia wnętrza wydaje się znacznie mniejsza. Jeśli jest to drogi, tkany dywan bordo, w misterne granatowo-białe wzory, to pasuje on do stylu rustykalnego (wiejskiego). Jeśli jest klasyczny, ale ciemniejszy, do gabinetu z fotelem klubowym, biurkiem i kominkiem. Odkurzony z obu stron, ciasno zrolowany i zabezpieczony przed wilgocią dywan powinien zniknąć za drzwiami piwnicy. Może go zastąpić jasny, dużo mniejszy, płaski – przypominający matę. Niech leży tam, gdzie trzymamy nogi, a więc przed kanapą. Lepiej jednak, gdyby nie było go wcale.

ZOBACZ: Jak urządzić grill party

Pomysł na wnętrza: styl toskański w salonie

Półki

To dopiero wyzwanie. Książki przeczytane, do których wiemy, że już nie wrócimy, warto oddać do biblioteki. Rzadko otwierane szkatułki i pojemniki wstawmy do szafek. Drobiazgi ustawione na wąskim wolnym pasku półek z książkami powinny zniknąć w pawlaczu. Suche bukiety z regałów i półek wynieśmy na śmietnik. Ustawmy natomiast gdzieś z boku zamykaną szkatułę lub głęboką misę, do której będziemy wrzucać przypadkowo znalezione śrubki, haczyki, monety i tym podobne drobiazgi. Mieszkania mające taki łatwo dostępny składzik prościej utrzymać w porządku.

Użyj tapety

Bardzo spektakularne zmiany można osiągnąć, udanie stosując tapety. Pokryjmy nimi jedną ścianę w pokoju lub kuchni, a nawet łazience. Wystarczy jedna rolka, ale za to ładnych tapet. Nie muszą być jasne. Niewielkie wnętrza powiększą te w subtelne pastelowe wzory albo kontrastowe, np. w maleńkie zygzaki lub paski. To też świetny sposób odświeżenia regałów. Przykleja się tapetę „w tle” regału, na powierzchni za półkami. Doskonale zadziała tapeta naklejona na jedną lub dwie ściany przedpokoju, a także puszczona dołem jak niegdysiejsze lamperiem, jeśli tapeta jest winylowa, czyli odporna na mycie. Ten chwyt, z zastosowaniem jasnej tapety, bardzo poszerza przedpokój. Kontrastowe wzorki w kuchni, nad płytkami między górnymi i dolnymi szafkami, czy na największej kuchennej ścianie zdziałają cuda. Kuchnia ożyje i przestanie być nudna. Do koloru wzorków można dobrać pasującą grafikę z kolorowego pisma, zrobić jej ksero i powiesić na kuchennej ścianie w antyramie (one zawsze wyglądają lżej niż ramki).

Użyj farby

Nowa aranżacja, jeśli ma być przeprowadzona z rozmachem, powinna wykorzystać potencjał farb. Nie proponujemy zmiany koloru ścian, chyba że tak jak w przypadku tapety, pomalujemy tylko małe fragmenty wnętrz. Farby i bejce posłużą nam do zmiany wyglądu mebli. Malowanie tych z politurowanych płyt wiórowych nie ma sensu, bo farba szybko z nich znika. Zajmijmy się meblami sosnowymi i tymi „po babci”. Najlepsza do tego jest zwykła akrylowa farba do drewna i metalu. Żeby rozjaśnić wnętrza, wybierzmy jasne szarości, ciepłą biel (cynkowa na meblach wygląda źle), ledwie muśnięty zielenią seledyn i najjaśniejszy niebieski, prosto z letniego nieba przesłoniętego chmurą. Meble trzeba malować starannie, dobrym płaskim pędzlem średniej wielkości. Od razu usuwajmy też wszelkie zanieczyszczenia, np. włosy, które przykleiły się do malowanej powierzchni. Przed malowaniem nie trzeba odtłuszczać, należy je jednak dokładnie umyć. Pomalowane meble, te proste z drewna sosnowego, jak i powyginane stoły, stoliki i komódki, możemy kilkoma pociągnięciami bardzo drobnego papieru ściernego zamienić w stylowe meble prowansalskie, takie, które aż proszą się o bukiet lawendy w glinianym lub porcelanowym naczyniu. Papierem ściernym przeciera się krawędzie pomalowanego mebla w taki sposób, żeby wydobyć spod spodu ich naturalny kolor, czyli kolor drewna. Przy czym świetnie wyglądają zarówno „przecierki” ciemne, jak i jasne. Do tak pomalowanych mebli pasują dodatki z białej porcelany, drewna, gliny surowej lub pokrytej jasną emalią.

Sonda
Gdy malujesz mieszkanie, najgorsza praca to:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki