Znaleziony szkielet został natychmiast poddany badaniom. Jak się okazało, zmarłym był około 50-letni mężczyzna o wzroście ok. 170 cm. Co najciekawsze, szkielet pochodzi sprzed 6,5 tys. lat.
Znalezienie kompletnego szkieletu z tak dawna, to niezwykła rzadkość - czytamy w TOK FM. Naukowcy przeprowadzą również badania, mające na celu uzyskanie informacji na temat diety oraz schorzeń gnębiących ludzi 6,5 tysiąca lat temu.]
Zobacz też: Niedźwiedzie na ULICACH?! Spokojnie, takie rzeczy tylko w Rosji [GALERIA]
Znalezisko było całkowicie przypadkowe. Pracownicy muzeum odkryli drewnianą skrzynię podczas digitalizacji zbiorów - tłumaczy TOK FM za "The Telegraph". Szkielet został znaleziony w latach 30. na terenie starożytnego miasta Ur w Iraku. Szczątki znaleziono w zamulonym dole, co może oznaczać, że mężczyzna zmarł w trakcie powodzi - podają media. Jako, że w Biblii okres ten jest nazywany Potopem, szkielet dostał imię: Noe.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail