Dzisiaj obalimy jeden z najczęściej powtarzanych mitów dietetycznych. Czy pieczywo rzeczywiście tuczy? Otóż nie! Wszystko zależy od tego jakie pieczywo wybierzemy. Na rynku mamy bowiem dostęp zarówno do tego pieczywa gorszego, jak i bardziej wartościowego. Jeśli jesteście przyzwyczajeni, tylko do pieczywa z białej, rafinowanej mąki, to niestety nie będzie to dobry wybór. Takie pieczywo ma zbyt mało błonnika i wartości odżywczych. Taki rodzaj pieczywa będzie podnosił poziom cukru i będzie powodował, że będziemy mniej syci po posiłku. Dlatego o wiele lepiej jest wybrać pieczywo pełnoziarniste. Dlatego jeśli staniecie przed wyborem, na które pieczywo się zdecydować, to pierwszym składnikiem, na który należy zwrócić uwagę jest: mąka pełnoziarnista, graham, lub mąka typu dwa tysiące. W takiej mące znajdziemy odpowiednie minerały, a przede wszystkim dużo błonnika. Błonnik wpływa korzystnie na układ pokarmowy, na stężenie cholestrolu i co bardzo ważne, jeśli się odchudzamy – syci na dłużej. Ważne jest również oczywiście z czym zjemy pieczywo. Bo jeśli zjemy go z masłem, serem i keczupem … to nie będzie to zdrowa kanapka. Nie najemy się taką kanapką, więc zjemy jej bardzo dużo. A to rzeczywiście może powodować tycie. Ale jeśli na nią położymy np hummus lub serek kanapkowy, do tego rukolę czy sałatę, lub źródło białka, czyli wędlinę lub tofu, a na to dodatkową porcję warzyw, to taka kanapka na pewno będzie nas syciła na dłużej. Drodzy czytelnicy: nie ma produktów, które tuczą same w sobie. Dzieję się tak tylko wtedy, gdy zjadamy nadmiar kalorii, niż jesteśmy w stanie spalić w ciągu dnia. A jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, koniecznie do mnie napisz!
To warto wiedzieć
Znany dietetyk obala mity. Mit II: Pieczywo tuczy
2024-03-08
13:09
Cześć, tu Michał Wrzosek. Jestem dietetykiem klinicznym, który pomaga innym zrzucić zbędne kilogramy. Studiowałem dietytykę przez dziesieć lat, aż zdobyłem tytuł doktora. Ale zanim opracowałem autorską metodę diety Respo, musiałem najpierw pomóc sobie. Moi pacjenci pozbyli się w sumie ponad 230 tys kilogramów! A to dopiero początek mojej misji.
Michał Wrzosek o pieczywie