ZOBACZ Policyjny pościg za strusiem! Ptak pędził 60 km/h (ZDJĘCIA+VIDEO)

2010-06-25 15:00

Obława na kryminalistów to bułka z masłem w porównaniu z akcją łapania gigantycznego strusia, który czmychnął z fermy w Zawadzie (woj. małopolskie), z zawrotną prędkością 60 km/h biegł po krajowej siódemce i przez ponad godzinę uciekał policjantom.

Pędziwiatr za nic w świecie nie chciał wrócić do niewoli. Beztroskie hasanie po polach, łąkach i po ruchliwej trasie tak bardzo mu się spodobało, że stróże prawa musieli się sporo namęczyć, by okiełznać ogromnego zwierzaka.

Gonitwa za ponad 100-kilogramowym uciekinierem rozpoczęła się gdy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że olbrzymi nielot biega sobie w okolicach Krzyszkowic po drodze krajowej nr 7. Policjanci słusznie podejrzewali, że niełatwo będzie przywołać 2,5-metrowego strusia afrykańskiego do porządku. Nie mylili się.

Na widok radiowozu pędziwiatr zaczął jeszcze szybciej przebierać nogami. Biedaczysko tak bardzo nie chciał wrócić na fermę, że zdecydował się nawet na ucieczkę ruchliwą „Zakopianką”. Mknął niczym błyskawica wzdłuż trasy. Mało brakowało a wbiegłby między samochody.

Zobacz pościg za szalonym strusiem >>>

Na szczęście do obławy na strusia włączył się właściciel nielota, któremu udało się okiełznać szalone zapędy zwierzaka. Policjantom i mężczyźnie schwytali rosłego ptaka na polu w Głogoczowie. W łapance uczestniczyły aż dwa radiowozy.

Cały i zdrowy pędziwiatr wrócił na farmę do hodowcy. Pytanie tylko czy jak raz zasmakował wolności, to czy ponownie nie spróbuje dać dyla?  Chociaż to struś afrykański wziął nogi za pas i bawił się w kotka i myszkę z funkcjonariuszami, to właścicielowi szalonego ptaka grozi 250 zł grzywny za niedopilnowanie rozbrykanego nielota.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają