Co mówią ludzie na łożu śmierci? Lekarz zdradził ostatnie słowa swoich pacjentów
Śmierć to w naszej kulturze temat tabu. Boimy się jej, choć wiemy, że jest nieunikniona i nikt jej jeszcze nie oszukał. W szpitalach, na oddziałach intensywnej terapii śmierć jest częstym gościem. Lekarze i pielęgniarki pracujący w takich miejsca często opowiadają, jak wyglądają ostatnie chwile umierających tam osób. Lekarz anestezjolog pracujący w zawodzie od 25 lat opowiedział na TikToku, co najczęściej mówią umierający pacjenci. Okazuje się, że zdecydowana większość z nich żałuje jednej i tej samej rzeczy.
Zobacz także: Facet ją zdradzał przez 5 lat. Przygotowała "zemstę idealną". Poszła na jego wesele i zgotowała mu niezłe piekiełko
Karl Zarse to lekarz anestezjolog z amerykańskiego Idaho, który w mediach społecznościowych opowiada o swojej pracy. W jednym z nagrań mężczyzna opowiedział o umieraniu oraz o słowach, które najczęściej słyszy z ust ciężko chorych pacjentów. Okazuje się, że większość z nich żałuje, że nie dbała o swoje zdrowie i lekceważyła je. Umierający ludzie zaczynają zdawać sobie sprawię, że być może, gdyby wcześniej zadbali o swoje zdrowie i traktowali je priorytetowo, to ich sytuacja mogła być inna. - Nie, moi pacjenci nie wspominają o swojej rodzinie kiedy odchodzą. Pamiętajmy, że są to ludzie, którzy stracili sprawność 10, a nawet 20 lat temu. Oni nie mogą uwierzyć, że ten stan trwa tak długo. Najczęściej mówią, że żałują, że wcześniej nie zaczęli dbać o swoje zdrowie, bo zdają sobie sprawę z tego, że teraz ich życie prawdopodobnie inaczej by wyglądało - powiedział lekarz. To ważna przestroga dla wszystkich, aby nigdy nie lekceważyć niepokojących sygnałów oraz nie bać się wizyt kontrolnych u lekarza.