Ta historia nie miała prawda się zdarzyć. "Martwy" mąż zmartwychwstał
Trudno sobie wyobrazić, do jakich okrucieństw zdolni są ludzie. Zabawa uczuciami partnerów to jedna z najgorszych rzeczy, jaką można zrobić drugiej osobie. Mąż Anessy Rossi przeszedł sam siebie i zgotował swojej żonie istny koszmar. Jak podaje stylzycia.radiozet.p, kobieta wyznała, że od dłuższego czasu nie dogaduje się z mężem. Podjęto decyzję o rozwodzie, a gdy sprawa była w toku Rossi otrzymała niespodziewany telefon. Dzwonili jej teściowie, by poinformować kobietę, że ich i syn, a jej ciągle mąż popełnił samobójstwo. To nie wszystko Anessa rozmawiała także z kimś, kto podawał się za funkcjonariusza policja i potwierdził wersję rodziców męża. Odbył się nawet rzekomy pogrzeb mężczyzny, jednak poproszony, by Anessa się na nim nie pojawiała.
Zobacz także: To, co widzisz na obrazku wyjawi Twoje najgorsze wady. Wystarczy kilka sekund. Szybki test na osobowość
Zmarły mąż wcale nie taki zmarły
Na tym na historia się nie zakończyła. Po pewnym czasie Anessa dostała tajemniczą wiadomość jakoby jej "zmarły" maż wyjechał do Meksyku, by tam ułożyć sobie życie z kochanką. Okazało się, że faktycznie mężczyzna żyje i ma się całkiem dobrze. W dodatku, gdy prawda wyszła na jaw, próbował on wmówić swojej żonie chorobę psychiczną i fakt jakoby to ona miała wszystko zmyślić. Wówczas okazało się, że mąż Anessy cały czas miał kontakt w jej matką. - Fakt, że mój mąż i jego kochanka rozmawiali przez telefon z moją matką i nagrywali swoje wspólne rozmowy, moim zdaniem po prostu pokazuje, że to wszystko było planem, to wszystko było ustawione. Chcieli zrobić ze mnie wariatkę – powiedziała kobieta.