Złość i gniew to naturalne emocje, które pojawiają się w każdym związku. Mogą pomagać w wyznaczaniu granic, wyrażaniu uczuć i rozczarowań. Jednak, gdy dominują, potrafią zniszczyć więź i oddalić partnerów. Czy można mieć udane relacje mimo wybuchów złości? Skąd biorą się te emocje? Jak nad nimi zapanować i wyrażać je, by nie krzywdzić bliskich? W nowym odcinku "Psychonawigacji" psychoterapeutka Marlena Ewa Kazoń i dziennikarz Michał Poklękowski rozmawiają o tym problemie.
"Bardzo często pod emocją złości znajduje się, tak jak mówiłam wcześniej, smutek lub bezradność i towarzyszy temu duże napięcie" - dowiadujemy się z "Psychonawigacji".
Czytaj też: Od dzieciństwa zmaga się z zaburzeniami lękowymi. Opowiada, jak je pokonała
Granice w związku
Marlena Ewa Kazoń zastanawia się, czy złość może być pomocna w wyznaczaniu granic w relacji. Co się dzieje, gdy partner nie respektuje tych granic, pomimo wcześniejszych ustaleń? Okazuje się, że brak respektowania granic może wynikać z niedosadnej komunikacji lub braku chęci słuchania ze strony partnera, który ma "lepszy pomysł" na związek. Często jest to związane z brakiem akceptacji. A "złość wyrażamy tylko i wyłącznie w bezpiecznych relacjach, to znaczy w takich, w których ufamy, że nie zostaniemy odrzuceni."
Mechanizm obronny czy sygnał potrzeby
Jak rozpoznać, kiedy złość jest naszym osobistym mechanizmem obronnym, a kiedy sygnałem niezaspokojonej potrzeby? Ważne jest, aby uwrażliwić się na to, czy zawsze wyrażamy złość, gdy jesteśmy niezadowoleni, smutni lub bezradni. Jest na to kilka sposobów.
Zobacz także: Emocjonalnie nieobecni. "Można być obok siebie, w ogóle się nie znając"
Dobre sposoby to zazwyczaj mówienie wprost o tym, co czujemy i nawet jeżeli nie potrafimy tego zrobić, to ważne, żeby jakoś odreagować
Nowych "Psychonawigacji" posłuchacie, klikając w baner poniżej. Całą nową serię podcastową, a także inne audio reportaże znajdziecie na stronie https://mediateka.pl/