Straszny wypadek na A4. Nie żyje 12-letni Ukrainiec przygnieciony przez busa
Wcześnie rano, w sobotę (5 listopada) na tarnowskim odcinku autostrady A4 przewrócił się bus osobowo-towarowy, przygniatając 12-letniego chłopca, co doprowadziło do śmierci poszkodowanego. Z informacji policji wynika, że bus był oznaczony ukraińskimi numerami rejestracyjnymi i przewoził sześcioro obywateli Ukrainy. Do zdarzenia doszło na 507 kilometrze autostrady, w gminie Lisia Góra pod Tarnowem. Wszyscy pasażerowie pojazdu, którzy przeżyli wypadek, trafili do szpitala. W tym gronie jest między innymi matka z 6-letnim synem. Bezpośrednio po tragicznym zdarzeniu zablokowana została nitka autostrady prowadząca w kierunku Rzeszowa. Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracowali strażacy, policjanci oraz biegły zajmujący się rekonstrukcją wypadków drogowych. Śledczy wstępnie ustalili okoliczności strasznego zajścia, którego efektem była śmierć 12-latka.
Feralny manewr kierowcy busa. Chciał wyprzedzić ciężarówkę z przyczepą
Policja poinformowała o wynikach oględzin miejsca zdarzenia. Mundurowi ustalili, że do nieszczęścia doszło, gdy kierowca busa podjął manewr wyprzedzania zestawu pojazdu ciężarowego z przyczepą. Wówczas z niewyjaśnionych do chwili obecnej przyczyn, kierujący busem zjechał na lewą stronę, na pas zieleni oddzielający pasy ruchu autostrady A4. Tam utracił panowanie nad kierowanym pojazdem i doprowadził do jego przewrócenia. Jadący w środku 12-latek znalazł się poza pojazdem w chwili jego przewracania i został nim przygnieciony. Widząc całą sytuację kierowca ciężarówki gwałtownie zaczął hamować i w tym momencie w tył naczepy uderzył jadący bezpośrednio za ciężarówką samochód osobowy. Jego kierowca odbił na prawą stronę i wbił się w bariery energochłonne. Na szczęście w trakcie wtórnego incydentu, będącego efektem nieudanego manewru podjętego przez kierowcę busa, nikt nie ucierpiał.