W maju tego roku, na polnej drodze przy lesie w Barcicach (gm. Stary Sącz) znaleziono prawie dwie tony odciętych głów, skór i wnętrzności zwierząt. Prokuratura w Nowym Sączu wszczęła w tej sprawie śledztwo, które jednak po kilku miesiącach zostało umorzone bez ustalenia sprawców. Jak podaje portale starosadeckie.info, śledczy nie mają wątpliwości, że padlina jest pozostałością po nielegalnym uboju zwierząt. Osoby, które podrzuciły szczątki prawdopodobnie pochodzą spoza Sądecczyzny, ponieważ kontrole przeprowadzone w okolicznych ubojniach nie wykazały żadnych nieprawidłowości.
- Były prowadzone czynności w postaci przesłuchiwania świadków, analizy ewentualnych monitoringów. Policja zwróciła się do innych jednostek na terenie kraju, które prowadziły tego typu postępowanie. Jednak te przeprowadzone czynności nie doprowadziły do ustalenia sprawców tego czynu. Najprawdopodobniej byli to sprawcy spoza terenu Nowego Sącza czy okolic Nowego Sącza, ponieważ tutaj były również kontrolowane okoliczne ubojnie – powiedział portalowi starosadeckie.info Jarosław Łukacz z Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu.
Polecany artykuł: