Beczułka piwa w czasie postu
List znajduje się w zbiorach Archiwum Narodowego w Krakowie. Jego adresatem jest właściciel browaru w Okocimiu Antoni Goetz, którego przeorysza klasztoru Najświętszej Maryi Panny Śnieżnej w Krakowie prosi o przekazanie w formie jałmużny... beczułki piwa. Zakonnica tłumaczy, że napój ma posłużyć "pokrzepieniu sióstr, osłabionych ciągłym postem, czuwaniem i bardzo skromnym wiktem bezmięsnym". Archiwum Narodowe tłumaczy, że na przestrzeni wieków piwo było powszechnie spożywane w okresie Wielkiego Postu. Napój służył jako uzupełnienie ścisłej diety.
PRZECZYTAJ: Zaczął się Wielki Post. Czy naprawdę wiesz o nim wszystko? [QUIZ]
- Jaśnie Wielmożny Panie Baronie! Jak moje poprzedniczki na urzędzie, ośmielam się i ja prosić Jaśnie Wielmożnego Pana Barona o jałmużnę dla naszego ubogiego klasztorku w formie beczułki piwa, aby tem posilić i pokrzepić moje siostry osłabione ciągłym postem, czuwaniem, no i bardzo skromnym wiktem bezmięsnym - napisała do Antoniego Goetza przeorysza klasztoru NMP Śnieżnej w Krakowie.
List jest datowany na dzień 12 stycznia, który dla zwykłych ludzi był jeszcze dniem karnawału, jednak w wielu zakonach post wielkanocny zaczynał się już 14 września, czyli w święto Podwyższenia Krzyża i trwał aż do Wielkiej Niedzieli. Na piśmie znajduje się dopisek Antoniego Goetza świadczący o spełnieniu prośby sióstr dominikanek. Otrzymały one od browaru beczułkę o pojemności 1/4 hektolitra, czyli 25 litrów piwa.